Mimo mało obiecującego początku sesji trakcie kolejnych godzin handlu w Warszawie uaktywnili się kupujący. W rezultacie główne indeksy odrobiły poranne straty wychodząc jeszcze przed południem nad kreskę.
Co ciekawe, krajowi inwestorzy pozostają obojętni na negatywne impulsy płynące z pozostałych rynków akcji, gdzie w zdecydowanej większości przypadków dominuje kolor czerwony, skutecznie schładzając nastroje w Warszawie. Na półmetku notowań WIG20 znajdował się 0,8 proc. na plusie podczas, gdy niemiecki DAX tracił 1,2 proc., francuski CAC40 spadał 0,7 proc. a brytyjski FTSE100 zniżkował o 0,9 proc. Rynki z coraz większym niepokojem spoglądają na Chiny. Inwestorzy nie kryją obaw odnośnie możliwych skutków najpoważniejszego od lat spowolnienia gospodarczego w tym kraju. Obawy dodatkowo podsycają kolejne interwencje chińskich władz chcących zapobiec powrotowi fali wyprzedaży akcji.
Ze spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 największym wzięciem cieszyły się papiery przedstawicieli sektora bankowego z PKO BP na czele. Ich notowaniom pomogła plotka jakoby podatek bankowy mógł być niższy niż wcześniej zapowiadano. Popyt uaktywnił się także na papierach PGE, Tauronu i Bogdanki. Najmocniej ciąży dziś krajowym indeksom znaleźć KGHM. Taniejąca na światowych rynkach miedź powoduje, że akcje koncernu kontynuują czarną serię tracąc trzecią sesję z rzędu. W rezultacie wycena akcji spółki ustanowiła nowe kilkuletnie minimum w okolicach 84 zł.