Największym ciężarem dla indeksu były PKN Orlen i PZU, a więc dwie z czterech spółek mających ponad 10-proc. udział w portfelu WIG20. Zdaniem analityków zniżki cen akcji obu firm mogły być spowodowane wycofywaniem się inwestorów zagranicznych, którzy wolą zmniejszyć zaangażowanie na rynkach wschodzących przed czwartkową decyzją Fedu w sprawie stóp procentowych.
Po południu na GPW zaczęły się powolne zwyżki i ostatecznie WIG20 zmniejszył skalę strat do 2181 pkt. W gronie blue chips na pozytywne wyróżnienie zasłużył KGHM, którego papiery drożały nawet o ponad 2 proc., do 87,8 zł. Przyczyną zwyżek jest krótkoterminowy wzrost notowań na rynku surowców.
Gdybyśmy mieli przyznać tytuł „byka" środowej sesji, to otrzymałaby go JSW. Zarząd zawarł porozumienie ze związkowcami, na bazie którego w kolejnych trzech latach spółka może liczyć na oszczędności rzędu 2 mld zł. W reakcji na te informacje kurs akcji rósł w porywach o 40 proc., do 15,6 zł.
Z punktu widzenia analizy technicznej środowa sesja nic nie wnosi w sytuację wykresu. WIG20 pozostaje w krótkoterminowej konsolidacji pod silnym oporem 2200 pkt i dopiero jego przebicie otworzy drogę ku wyższym poziomom. Pułap 2160 pkt pozostaje natomiast najbliższym wsparciem.