Po poniedziałkowych spadkach wtorek przyniósł lekki odbicie. Dow Jones Industrial wzrósł o 0,11 proc. do 17812,19 pkt. S&P 500 podskoczył o 0,12 proc. i finiszował z wynikiem 2089,14 pkt. Najmniejszą zmianę w ciągu dnia odnotował Nasdaq, którego wycena podskoczyła zaledwie o 0,01 proc. do 5102,81 pkt.
Co popychało indeksy do wzrostów? Analitycy wskazują na odbicie na rynku surowców. Cena kontaktów terminowych ropy crude wzrosła o 2,68 proc. do wartości 42,87 dol. W tym samum czasie wycena baryłki WTI skoczyła aż o ponad 3 proc. do poziomu nieco powyżej 46 dol.
Co stoi za tą zmianą? Można powiedzieć, że sytuacja geopolityczna na świecie ponownie zaczęła rozdawać karty na rynkach. Wzrosty cen to efekt obawy o zaognienie sytuacji na Bliskim Wschodzie po tym, jak siły powietrzne Turcji zestrzeliły rosyjskiego Su-24. W efekcie wycena ropy ruszyła do góry, by w ciągu jednego dnia skoczyć do najwyższego poziomu od dwóch tygodni. Odwrócenie trendu pozytywnie przełożyło się na notowania dwóch największych spółek w USA z tej branży, Exxona oraz Chevrona.
We wtorek poznaliśmy także sporą paczkę danych makroekonomicznych. Najważniejszy był odczyt amerykańskiego PKB w trzecim kwartale. W analizowanym okresie gospodarka USA zwiększyła się o 2,1 proc. w ujęciu kwartał do kwartału, co było wynikiem równym z konsensusem rynkowych.Warto jednak pamiętać, że odczyt został mocno zrewidowany na plus. Pierwsze wyliczenia wskazywały na wynik na poziomie 1,5 proc.
Rynki poznały także najnowszy odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów. Wartość wskaźnika, opracowanego przez Conference Board, wyniosła w listopadzie 90,4 pkt. Analitycy spodziewali się 99,5 pkt.
