Podczas wtorkowej sesji WIG20 spadał w porywach do 1796 pkt, naruszając dolną bandę kanału wzrostowego, w którym porusza się od połowy stycznia. Bykom udało się jednak wybronić i na koniec wczorajszej sesji notowania wróciły w obszar kanału, a na wykresie powstała świeca z małym korpusem i długim dolnym cieniem. Z punktu widzenia analizy technicznej był to dobry znak, który powinien przynieść wzrostowe odbicie. Początek środowej sesji wpisywał się w ten scenariusz, bowiem zaraz po otwarciu notowań WIG20 wzrósł do 1841 pkt, pokazując zamiary oddalenia się od ważnego wsparcia. Niestety kolejne godziny przyniosły osłabienie obozu byków i na półmetku sesji WIG20 oscylował przy 1815 pkt, gdzie znajduje się dolna banda kanału.W razie jej przebicia można się spodziewać ruchu do 1800 pkt, gdzie przebiega 50-sesyjna średnia krocząca, a w gorszym scenariuszu możliwe jest zejście nawet do 1750 pkt. Z kolei obrona wsparcia i odbicie, powinno skutkować ruchem do 1864 pkt, gdzie znajduje się piątkowe maksimum.
Osłabienie po dobrym początku sesji nie jest widoczne tylko w Warszawie. Również indeksy DAX, PX, IBEX35 oddały większą część swojego porannego dorobku. W kalendarium nie ma dziś wielu istotnych odczytów. Inwestorów może zainteresować publikacja raportu ADP z amerykańskiego rynku pracy, który poznamy o 14.15. Ponadto istotne będzie to jak rozpocznie się handel na Wall Street. Jak na razie futures na S&P500 notowane są 0,2 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia, co pokazuje lekką przewagę niedźwiedzi.