Jeszcze przed południem WIG20 zszedł do 1873 pkt, co chwilowo wyglądało na realizację zysków, ale byki szybko doprowadziły do kontry. Aktualnie notowania indeksu blue chips oscylują przy poziomie czwartkowego zamknięcia, co tylko wpisuje się w atmosferę wyczekiwania na dane ze Stanów Zjednoczonych. Przypomnijmy, że o 14.30 poznamy odczyty dotyczące handlu zagranicznego oraz najważniejsze – dane z rynku pracy (bezrobocie, zmiana zatrudnienia, płaca).

Na tle Europy wyglądamy jak na razie blado. Większość indeksów rośnie, a DAX, CAC40 i BUX zyskują nawet po ponad 0,5 proc. Optymistyczny jest fakt, że po porannym spadku notowania futures na S&P500 wróciły ponad kreskę, co zapowiadać może wzrostowe otwarcie na Wall Street, choć wszystko zależeć będzie od danych.

Wśród spółek notowanych na GPW aż 11 zdołało osiągnąć dziś roczne maksimum. Mowa m. in. o Bytomiu, Żywcu i Uniwheels. Z kolei trzy spółki znalazły się w rocznym dołku – MOJ, Redwood, ZEPAK. DO niedawna te statystyki wyglądały odwrotnie. Ich zmiana na korzyść firm ustanawiających wzrostowe rekordy, potwierdza ogólną poprawę nastrojów na warszawskiej giełdzie.

W gronie blue chips lokomotywami zwyżek są LPP i KGHM, a hamulcowymi Pekao i Asseco Poland. Wśród średnich spółek najlepiej radzą sobie Bogdanka, CD Projekt i Emperia, a najgorzej: Getin Holding, Budimex i Trakcja. Z kolei w portfelu sWIG80 najlepsze są: Bytom, Gino Rossi i Mabion, a najsłabsze: CI Games, ACAutogaz i Kania.