Spotkanie nie przyniosło oczekiwanego przez część inwestorów porozumienia. Fiasko rozmów zostało w poniedziałek negatywnie zostało odebrane przez rynki. Ceny ropy gwałtownie zanurkowały poniżej 40 dolarów za baryłkę, ale sytuacja na rynku szybko się ustabilizowała i straty udało się odrobić. Wahania te nie pozostały jednak bez wpływu na giełdy, które w ostatnim czasie mocno uzależniły się od zmian cen na rynku surowców. Jednak skala przeceny na europejskich parkietach była ograniczona, bo nikt z poważnych inwestorów nie robił sobie zbyt wielkich nadziei przed tym spotkaniem. W kolejnych godzinach handlu temat w ogóle przestał obchodzić graczy, a na giełdach pojawił się kolor zielony.
Wyprzedaż nie ominęła warszawskiej giełdy, która rozpoczęła sesję od wyraźnych minusów. Jednak dość szybko rozpoczęło się mozolone odrabianie strat, które przyniosło efekt w ostatniej fazie handlu. Głównym indeksom GPW tuż przed samym końcem sesji udało się wyjść nad kreskę. Wśród największych spółek z WIG20 najlepiej wypadły walory CCC, choć rozpoczęły notowania głęboko pod kreską. Popyt uaktywnił się również na akcjach Lotosu i Cyfrowego Polsatu. Na drugim biegunie, wśród przecenionych firm , znalazły się spółki energetyczne i PKN Orlen. Optymistyczne nastroje przeważały w segmencie małych i średnich spółek, w efekcie większość tych walorów zakończyła notowania nad kreską. Po raz kolejny rozczarowały obroty. W trakcie całej sesji właściciela zmieniły papiery o wartości niecałych 500 mln zł.
Nieco słabiej poradził sobie złoty. Polska waluta osłabiła się do głównych walut, oddając część zysków wypracowanych w ostatnich tygodniach. Na koniec dnia za euro płacono 4,31, a dolar wyceniany był po 3,81 zł.