Od początku wtorkowych notowań na warszawskim parkiecie stroną dominującą są kupujący. Na półmetku sesji WIG20 rósł o 0,88 proc. i znajdował się na poziomie 1963 pkt. Tym samym indeks blue chips znajduję się obecnie w okolicy połowy  czarnej świecy marubozu, która ukształtowała się na wykresie kilka dni temu. Zgodnie z teorią analizy technicznej takie zakresy uważane są często za poziomy wsparć/oporów a to może studzić dzisiejsze zapędy byków. Obroty dla szerokiego WIG nie przekroczyły 300 mln zł.

Również na  zachodnioeuropejskich parkietach większa przewagę mają kupujący. Prym wiedzie niemiecki DAX, który rośnie o ponad 2 proc. Dobre nastroje na giełdzie u naszego zachodniego sąsiada to pokłosie lepszych od oczekiwań  ekonomistów odczyty wskaźnika ZEW, obrazującego nastroje w niemieckiej gospodarce.  Wskaźnik ten wzrósł w kwietniu w ujęciu miesięcznym o 6,9 pkt. do 11,2 pkt. Ekonomiści zakładali wzrost do 8 pkt. Pozytywnie zaskoczył również wzrost tego wskaźnika w strefie euro do 21,5 pkt. Średnia ekonomistów zakładała natomiast wzrost do 8,8 pkt. Sprzedaż detaliczna w naszym kraju w marcu wzrosła o 0,8 proc. Średnia z prognoz ekonomistów zakładała wzrost o 3,4 proc.

Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniają się akcje Foty, Arcusa i Rank Progressu. Najmocniej tracą z kolei walory Wilbo, Calatravy Capital i Miraculu.

Z grona największych emitentów najwięcej pozwalają zarobić akcje Tauronu, Asseco Poland i CCC. Pod kreska znajdują się jedynie notowania Eurocashu, Alior Banku i Energi.