Po wyraźnych wzrostach na warszawskim parkiecie, które obserwowaliśmy w poniedziałek, początek wtorkowej sesji przyniósł realizacje zysków. Na starcie notowań indeks blue chips tracił 1,05 proc. Rano również na innych giełdach na Starym Kontynencie większą determinacją wykazywali się sprzedający. Spadki były jednak mniejsze niż w Warszawie. Kolejne godziny handlu przyniosły poprawę nastrojów. Jeszcze przed południem wszystkie indeksy zachodnioeuropejskich giełdy świeciły na zielono. Przewaga kupujących utrzymała się do końca dnia.
We wtorek najsłabiej radziły sobie spółki z WIG20. Przez większą część dnia indeks ten pozostawał na minusie. Rzutem na taśmę kupującym udało się wypchnąć go 0,5 proc. nad kreskę.
Lepsze nastroje na globalnych rynkach akcji można tłumaczyć najnowszymi sondażami, które wskazują, że 45 proc. Brytyjczyków jest za pozostanie ich kraju w Unii Europejskiej. Przeciwnych temu jest 44 proc. Warto zwrócić również uwagę na notowania bukmacherów, które wskazują, że bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostanie Brytyjczyków we wspólnocie.
Gwiazdą sesji po raz kolejny był Resbud. Akcje budowlanej spółki poszybowały w górę o prawie 30 proc. W całym czerwcu udziały spółki ze stajni Mariusza Patrowicza podrożały o 210 proc. Zwyżki z ostatnich dni nie maja uzasadnienia w sytuacji fundamentalnej. Firma w ostatnim czasie nie publikowała żadnych przełomowych komunikatów. Wyraźnie podrożały również udziały Biomedu-Lublin, Asbisu i Elkopu. Antybohaterami sesji był z kolei Rank Progress, Rafako i Bank Ochrony Środowiska. O kilka procent potaniały również akcje Biotonu, Bumechu i Miraculum.
Warto również zwrócić uwagę na spółki, których kurs znalazł się w co najmniej rocznym dołku notowań. W tym gronie znalazły się akcje 11 emitentów. Mowa m.in. o Enel-Medzie, Esotiq & Henderson, Dekpolie i Grupie Azoty Police. Z kolei na co najmniej rocznym szczycie notowań znalazły się papiery Resbudu i LiveChat Software.