Warszawskie wskaźniki poruszały się zgodnie z trendem obowiązującym na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie od rana inicjatywa należała do kupujących. Optymizm udzielił się również amerykańskim inwestorom, którzy już w początkowej fazie sesji mogli się cieszyć z kolejnego rekordu wszech czasów indeksu S&P500. Taki rozwój wypadków za oceanem podbił notowania na finiszu notowań na wielu giełdach Starego Kontynentu. Na tle pozostałych parkietów warszawska giełda tym razem zaprezentowała się bardzo pozytywnie, choć w ubiegłym tygodniu wyraźnie odstawała od pozostałych europejskich rynków, stąd poniedziałkowe efektowne zwyżki indeksów mogą być próbą nadrobienia straconego dystansu. Pozytywna reakcja inwestorów wskazuje, że lokalne obawy związane z planami dalszego demontażu OFE zeszły już na drugi plan. To daje z kolei szanse na kontynuację wzrostu w krótkim terminie, oczywiście pod warunkiem że na największych światowych giełdach nie dojdzie do nagłego odwrócenia korzystnego trendu.
Największym wzięciem w Warszawie cieszyły się spółki z WIG20, które niemal w komplecie zakończyły sesję nad kreską. Z tego grona najlepiej wypadły KGHM i Enea. Popyt, choć w nieco mniejszej skali, uaktywnił się również na papierach banków, mocno przecenionych w trakcie poprzedniego tygodnia. Pozytywne nastroje zdominowały również segment małych i średnich spółek, gdzie w poniedziałek znacznie częściej można znaleźć kolor zielony.
Początek tygodnia nie był udany dla złotego. Polska waluta wyraźnie się osłabiła. Na koniec dnia płacono 4,43 zł za euro i 4 zł za dolara.