Po bardzo udanej poniedziałkowej sesji, na której WIG20 wzrósł o 1,6 proc. spora część inwestorów liczyła, że druga sesja tygodnia nie będzie gorsza. Co prawda wszystkie główne warszawskie indeksy rozpoczęły dzień na zielono jednak kolejne godziny handlu przebiegały już pod dyktando sprzedających. Popyt uaktywnił się dopiero na fixingu dzięki czemu WIG20 zakończył dzień 0,2 proc. nad kreską. Indeks ten cały dzień poruszał się w zakresie jedynie 18 pkt. We wtorek kiepsko radziły sobie też małe i średnie spółki. mWIG40 i sWIG80 straciły po 0,1 proc.

Na wtorkowej sesji jeszcze większe spadki obserwowaliśmy na innych giełdach na Starym Kontynencie. Jednym z najsłabszych rynków była giełda niemiecka. Wszystko za sprawą gorszych od oczekiwań ekonomistów odczytów wskaźnika instytutu ZEW, obrazujący nastroje w gospodarce naszego zachodniego sąsiada. Indeks ten spadł w lipcu do -6,8 pkt w, czyli o 26 pkt. w porównaniu z wartością z czerwca. Jest to duże zaskoczenie ponieważ ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 9,1 pkt. Tak kiepskie nastroje to pokłosie decyzji Brytyjczyków o wyjściu z Unii Europejskiej. W momencie zakończenia handlu w Warszawie DAX tracił 1 proc.

Z technicznego punktu widzenia celem byków na najbliższe dni będzie wyjście indeksu blue chips powyżej poziomu 1820 pkt., czyli luki spadkowej powstałej przez Brexit. Po pokonaniu tego poziomu kolejnym przystankiem będzie 1850 pkt. Wsparcie znajduje się z kolei na poziomie 1770 pkt.

Z grona największych krajowych emitentów najlepiej cały dzień prezentowały się papiery Energi i PKN Orlen. Kulą u nogi były natomiast walory PGNiG i BZ WBK.Z grona średnich spółek (mWIG40) najwięcej pozwoliły zarobić papiery Polnordu, Hawe i Bogdanki. Najmocniej na czerwono świeciły akcje GPW, Biotonu i Medicalgorithmics. Z grona najmniejszych emitentów (sWIG80) najlepszą inwestycją okazały się udziały Famuru, Kopexu i Unibepu. Na przeciwległym biegunie znalazły się walory Elektrobudowy, Actiona i Coliana.