Początek dzisiejszego handlu w segmencie WIG20 jest niemrawy, niska zmienność idzie w parze z niewielką aktywnością inwestorów. Wiele wskazuje jednak na to, że ten tydzień będzie należał do dużych spółek. W poniedziałek, wtorek i środę notowania WIG20 wyraźnie pięły się w górę, odrabiając tym samym cześć strat poniesionych we wrześniu. Wskaźnik utrzymuje się w rejonie 1750-1760 pkt., czyli w dość bezpiecznej odległości od najbliższego silnego wsparcia, które można utożsamiać z poziomem okrągłych 1700 pkt.
W szerszym horyzoncie sytuacja WIG20 pozostaje niekorzystna. Od połowy sierpnia indeks znajduje się w trendzie spadkowym, a stopa zwrotu liczona od wiosennych maksimów (1999 pkt.) wynosi -12 proc.
Najważniejszym wydarzeniem tygodnia w krajowym kalendarium była środowa decyzja RPP odnośnie poziomu stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami stopy nie zostały zmienione. Prezes NBP Adam Glapiński zasugerował jednocześnie, że rada nie bierze pod uwagę cięcia kosztu pieniądza w dającej zdefiniować się przyszłości.
Jedyny istotny element dzisiejszego kalendarza, to dane dotyczące sierpniowych zamówień w niemieckim przemyśle. Poranny odczyt wypadł lepiej od konsensusu ekonomistów, co przynajmniej w teorii daje nadzieję na wsparcie nastrojów.
Dużo ciekawiej w kalendarium będzie jutro (m.in. dane z europejskiego przemysłu + raport amerykańskiego Biura Statystyki Pracy).