Na starcie czwartkowych notowań indeks blue chips rósł o 0,6 proc. do 1900 pkt. Kolejne dwie godziny handlu przyniosły schłodzenie nastrojów. WIG20 przez chwilę świecił nawet na czerwono. Byki jednak bardzo szybko zerwały się do ataku. W drugiej części handlu przewaga kupujących nie podlegała już dyskusji. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 1,7 proc i zatrzymał się na poziomie 1921 pkt. Tym samym była to czwarta wzrostowa sesja dla tego indeksu. W tym czasie zyskał już 7,7 proc. Licząc od początku roku jest na ponad 3-proc. plusie. Najbliższy opór dla WIG20 wyznacza tegoroczny szczyt na poziomie 2000 pkt. Wsparciem jest natomiast szczyt z połowy sierpnia na 1857 pkt.Najsłabiej cały dzień radziły sobie najmniejsze spółki, bowiem sWIG80 zyskał jedynie 0,2 proc.
Warto również zwrócić uwagę na ponadprzeciętne obroty, które dla szerokiego WIG wyniosły 1,8 mld zł. Inwestorzy najchętniej handlowali walorami PZU i Pekao. Nie bez przyczyny spółki te przyciągały największą uwagę inwestorów. PZU i Polski Fundusz Rozwoju podpisały umowę z włoskim UniCredit dotyczącą kupna 32,8 proc. akcji Banku Pekao. Całkowita kwota transakcji wyniosła 10,6 mld zł. Akcje zostaną kupione za 123 zł za sztukę. W czwartek papiery tych emitentów świeciły soczysta zielenią. Walory Pekao drożały nawet o prawie 4 proc., do 125,3 zł. Na zamknięciu niespodziewanie spadły jednak pod kreskę. Akcje PZU podrożały z kolei o 2,6 proc.
Jeszcze większym wzięciem cieszyły się akcje Alior Banku, który nie porozumiał się w sprawie nabycia podstawowej działalności Raiffeisen Bank Polska. W ciągu papiery Alior Banku drożały nawet o prawie 15 proc., do 54,58 zł.
Również na innych giełdach na Starym Kontynencie w czwartek więcej do powiedzenia mieli kupujący. Najlepsze nastroje panowały w Madrycie, gdzie IBEX 35 – główny indeks tamtejszej giełdy - rósł w ciągu dnia nawet o ponad 2 proc. Najsłabiej prezentował się z kolei główny indeks giełdy szwajcarskiej (Swiss Market Index), który cały dzień oscylował wokół kreski oznaczającej środowe zamknięcie.