Początek dzisiejszych notowań co prawda nieco rozczarował, WIG20 na otwarciu spadł o 0,3 proc., jednak absolutnie nie przesądzał o tym, jak dalej potoczy się sesja. I jak się okazało wystarczyła godzina handlu aby indeks największych spółek naszego parkietu wyszedł na plus. O godz. 12 zyskiwał już 0,4 proc. Co ważne zrobił to „własnymi" siłami. Inne europejskie parkiety od początku dnia znajdują się bowiem pod kreską i na razie byki na zachodzie Europy nie kwapią się do jakiegoś bardziej zdecydowanego ataku.
Patrząc jednak na wydarzenia ostatnich dni nie powinno to być większym zaskoczeniem. WIG20 regularnie bowiem prezentuje się lepiej niż inne europejskie wskaźniki. Co ważne wzrosty, jakie oglądaliśmy ostatnio na rynku, były poparte wyraźnym wzrostem obrotów, co pokazuje, że o dziele przypadku w tym ruchu nie ma mowy.
Spośród spółek wchodzących w skład WIG20 najlepiej radzi sobie PZU. Akcje ubezpieczyciela drożeją o prawie 2,3 proc. Nieźle radzą sobie także spółki energetyczne, Energa i Enea. Tutaj mam wzrosty rzędu 2,2 proc. i 2 proc. Hamulcowym indeksu jest KGHM. Akcje miedziowego giganta tracą dziś ponad 2 proc.
Warto zauważyć, że WIG20 po raz kolejny, prezentuje się także lepiej niż średnie i małe spółki. mWIG40 traci 0,4 proc., zaś sWIG80 zyskuje symboliczne 0,1 proc.
Najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia jest oczywiście decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie dalszego kształtu polityki monetarnej. Poznamy ją jednak dopiero po zakończeniu notowań w Europie.