Analitycy CDM Pekao
RYNEK
Zakończenie minionego tygodnia na rynkach akcji generalnie było pozytywne. W piątek w ujęciu globalnym jak i w poszczególnych regionach przewagę miały rynki zwyżkujące. Wzrostowe zakończenie dnia na rynkach USA w czwartek optymistycznie nastrajało inwestorów. Początek dnia przyniósł wyraźną przewagę wzrostów na giełdach azjatyckich. Korekta spadkowa USD, oraz czwartkowe odczyty inflacji cen konsumentów w USA za kwiecień, które nie sygnalizowały wzrostu presji inflacyjnej, podtrzymywały w piątek popyt na akcje. W efekcie, również w Europie, od rana przeważały giełdy zwyżkujące. Opublikowane rano i przed południem dane i wskaźniki makro nie były szczególnie istotne i nie miały większego wpływu na rynki. Na naszym kontynencie widoczna była dosyć wyraźna polaryzacja, relatywnie słabo zachowywały się giełdy uprzemysłowionych krajów Europy Zachodniej, a mocna była grupa europejskich EM z GPW włącznie. Wśród liderów naszego kontynentu były również giełdy: moskiewska i budapesztańska. Siła rynków EEM była zbieżna z siłą walut EM, które zwyżkowały do USD korygując ostatnie silne spadki. Z drugiej strony, umacniające się do większości pozostałych walut, w tym do USD, EUR negatywnie wpływało na giełdy uprzemysłowionych krajów EMU: frankfurcką i paryską. Pomimo osłabienia siły USD, w piątek, na rynku surowców towarów i metali przeważały spadki cen, chociaż generalnie zmiany były mieszane. Na rynku ropy naftowej spadek nie był silny, a cena kontraktów na ropę WTI utrzymała się wyraźnie powyżej 70 USD. Zmiany na rynku rządowego długu w piątek również były mieszane i niezbyt duże, rentowność obligacji 10 letnich USA wzrosła, ale pozostała poniżej 3%. Popołudniowe publikacje makro z USA nie miały widocznego wpływu na rynki. Indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan miał wartość 98,3 zgodnie z oczekiwaniami (Bloomberg Finnance L.P.) wobec 98,8 w kwietniu. Zmiany indeksów rynków amerykańskich były mieszane, z przewagą wzrostów. Indeks DJIA wzrósł po raz siódmy z rzędu, ale indeksy Nasdaq i Nasdaq100 lekko zniżkowały.
WIG - SYTUACJA TECHNICZNA
Miniony tydzień przyniósł pierwszy zauważalny powrót chęci do kupowania akcji od co najmniej połowy kwietnia. Zarysowanie pokaźnych rozmiarów białego korpusu z zamknięciem na poziomie tygodniowych maksimów handlu pozwala na osiągnięcie w cenach zamknięcia poziomów najwyższych od połowy marca br. Daje to naturalnie szansę na kontynuację na najbliższych sesjach, szczególnie że opisany ruch został uwiarygodniony wzrostem obrotów. Przewyższyły one zauważalnie średnią 5. tygodniową, choć tu oczywiście wypada uwzględnić, że na jej niski odczyt wpływ miał skrajnie słaby pod względem aktywności handlu tydzień majówkowy. Kluczowym oporem jest aktualnie EMA50 (61 010 pkt.), która plasuje się na poziomie tożsamym z maksimami intraday z tygodnia zakończonego 20 kwietnia. Przełamanie tej wartości stworzy techniczny potencjał wzrostom w rejon 63 090 pkt. Segment wskaźników wspiera popyt, a mierniki wykupienia/wyprzedania (RSI, Ultimate Oscillator) wygenerowały sygnały kupna w interwale tygodniowym. Strategia zajmowania długich pozycji nie wydaje się mieć zatem lepszej alternatywy.
Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Najmocniejszy od 9 miesięcy tydzień już się zakończył i teraz byki po ciężkiej pracy mają prawo nieco odpocząć. Aby jednak nie doszło do zanegowania wysiłku, włożonego przez stronę popytową w obronę rynku, indeks WIG nie powinien schodzić niżej niż 58.4k. Nie oznacza to jednak, że benchmark ten ma przed sobą okres korekcyjny, gdyż lokalnie obowiązują sygnały kupna, miejsca do aprecjacji jest jeszcze trochę, zaś otoczenie zewnętrzne zaczęło sprzyjać, niemniej jednak trzeba liczyć się z lokalną kontrą ursusów. Kluczowym elementem każdej hossy czy też wzrostowych schematów jest to, w jaki sposób indeks umacnia się, jednakże ważniejszą kwestią jest to, w jaki sposób indeks się koryguje. Z klasycznego punktu widzenia, tak okazałe świeczki jak ostatnia (długość białego korpusu WIGu wynosi ponad 1700 punktów) stanowią strefę wsparcia na kolejny tydzień i rzadko tak bywa, aby niedźwiedziom udało się zepchnąć indeks poniżej jej podłogę. Bywają jednak sporadyczne przypadki, kiedy podaż przebija się przez linię obrony, jednakże w większości przypadków rozwój wydarzeń wspiera byków. Na uwagę zasługuje fakt, iż w piątek pojawił się popyt na drugiej i trzeciej linii GPW, mianowicie sWIG80 odnotował dodatnią stopę zwrotu broniąc się nad linią trendu wzrostowego, zaś mWIG40 zyskał najmocniej od marca 2017.r. Czy to już przełom i do gry wraca średnioterminowy kapitał wypychający WIGi na tegoroczne maksima? Chciałoby się powiedzieć, że tak, ale niestety piątkowa sesja jedynie złagodziła kiepską sytuację techniczną, w której przebywa benchmark średnich spółek zaś Big Picture maluchów nadal jest niekorzystny dla akcjonariuszy. Podobnie jest z blue chips, gdzie po piątkowej sesji wnioski są jak na razie takie, że byki jedynie kupiły sobie nieco czasu. Lokalnie widać układ podwójnego dna zaś godzinowa dwusetka jest w korzystnym dla akcjonariuszy układzie, dzięki czemu WIG20 ma zielone światło do kontynuacji wzrostów, ale to wciąż za mało, aby porzucić tlące się obawy o erozję hossy i długoterminową zmianą trendu nad Wisłą.