Inwestorzy na warszawskiej giełdzie znowu przeżywają ciężkie chwile. W ostatnim czasie na parkiecie bowiem dominuje kolor czerwony. Co prawda wczoraj WIG20 zyskał niecałe 0,2 proc., ale uznać to należy raczej za marne odbicie. Tym bardziej, że jeszcze na początku czwartkowej sesji indeks 20 największych spółek zyskiwał około 1 proc. To pokazuje, że na razie to niedźwiedzie mają więcej determinacji. Czy tak samo będzie dzisiaj?
Początek notowań to jednak nieśmiałe próby byków. WIG20 na otwarciu zyskał około 0,2 proc., chociaż oczywiście po takim ruchu ciężko wyciągnąć daleko idące wnioski.
Niewielkimi spadkami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial spadł 0,3 proc., zaś S&P500 stracił 0,2 proc. Wydarzeniem dnia było oczywiście odwołanie przez Donalda Trumpa spotkania z przywódcą Korei Północnej.
Mieszana nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Na symbolicznym plusie dzień zamknął chociażby indeks Nikkei225. Na drugim biegunie znalazł się SSE Composite, który zniżkował o 0,7 proc.
Dzisiaj w kalendarzu makroekonomicznym mamy przede wszystkim odczyt dotyczący bezrobocia w Polsce. Po południu z kolei czekają nas m.in. dane ze Stanów Zjednoczonych w tym te, dotyczące sprzedaży detalicznej. Nie można oczywiście też zapominać o trwającym nadal sezonie wynikowym na GPW.