Indeksy, które od początku miesiąca pięły się w górę, skorygowały część zwyżek. Obecnie obserwujemy odbicie, które wygląda mi na oczekiwanie. Rynek naprawdę oczekuje wyklarowania kwestii brexitu. Theresa May ponosi kolejne porażki w głosowaniach w Izbie Gmin i sytuacja zaczęła się mocno komplikować. Kolejne referendum nie wchodzi raczej w grę. Tzw. twardy brexit też nie jest pierwszym wyborem. A rynek oczekuje decyzji. Trochę ciszej jest o wojnie handlowej między Chinami a USA. Negocjacje trwają i słychać głosy, że porozumienie jest coraz bliżej. Pozostaje jednak sporo kwestii spornych, z których najważniejsza to taryfy na chińskie towary. Ten element jest kluczowym punktem rozmów i zadecyduje o ich wyniku. Na tę chwilę rynki czekają na impuls. Dla WIG20 prowzrostowym sygnałem powinno być wybicie oporu na 2350 pkt, a wsparcie znajduje się na 2290 pkt. DAX 30 testuje opór na 11 515 pkt, a jego wybicie to szansa na poziomy powyżej 11 600 pkt. Niedźwiedzie czekają na wybicie wsparcia 11 285 pkt. Blisko historycznych szczytów znajduje się S&P 500, który w tym tygodniu porusza się spokojnie w przedziale 2800–2830 pkt. Aby zaatakować zeszłoroczne szczyty na poziomie 2945 pkt, rynek musiałby wybić tegoroczny na 2865 pkt. Jest więc i blisko, i daleko jednocześnie. Globalna gospodarka spowalnia, ale pozytywny impuls w postaci pozytywnego zakończenia wojny handlowej może wiele zdziałać. ¶