Dlatego inwestorzy ochoczo zabrali się do odkupywania przecenionych walorów. Wsparty korzystnym otoczeniem w postaci zwyżkujących zagranicznych parkietów WIG20 finiszował 0,7 proc. na plusie. Polskie akcje wróciły do łask na fali poprawy nastrojów wokół rynków wschodzących, które przez większa część sesji pozytywnie wyróżniają się na tle pozostałych rynków akcji. Pozytywne nastawienie do akcji rynków wschodzących wynikała po części z odbicia cen na rynku najważniejszych surowców. Drożały m. in. ropa naftowa i miedź. Kupujący mieli też więcej do powiedzenia na zachodnioeuropejskich parkietach, choć skala odbicia na większości giełd była mocno ograniczona.
Optymizm krajowych inwestorów znalazł odbicie w notowaniach większości dużych spółek z WIG20. Lokomotywą piątkowych zwyżek były walory CD Projektu, wypracowując najbardziej okazałą zwyżkę z całego indeksu (ustanawiając przy okazji nitowy rekord notowań), co było odpowiedzią na lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne spółki. Producent gier wywalczył sobie też tytuł lidera obrotów sesji. Kupujący byli też aktywni na papierach KGHM, którym pomogło odbicie cen na rynku miedzi. Straty z poprzedniej sesji odrabiały największe banki – PKO BP i Pekao. Natomiast powodów do zadowolenia nie dostarczyły sowim posiadaczom akcje spółek odzieżowych LPP i CCC, a także Cyfrowego Polsatu, negatywnie wyróżniając się w indeksie.
Popyt pojawił się również w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji, co wyciągnęło nad kreskę notowania większości małych i średnich firm z Elektrobudową na czele. Kurs budowlanej grupy poszybował o ponad 20 proc., odreagowując majową wyprzedaż, która ściągnęła kurs do najniższego poziomu od kilkunastu lat.