Po wczorajszej udanej sesji na GPW, dziś znów sprzedający biorą górę nad kupującymi. Nie zanosi się tym samym na kontynuację wczorajszych zwyżek. Mało tego, zniżka o 2,236 proc., jaka ma miejsce po półmetku sesji oznaczałaby kolejne tegoroczne minimum w cenach zamknięcia. Z drugiej strony strefa w okolicach 2100 pkt stanowi dość silne wsparcie - to tu kształtował się dołek w październiku ubiegłego roku. W gronie krajowych blue chips tracą wszystkie spółki. Od rana pogłębiły się spadki Lotosu, który po południu traci już 4,4 proc. Jednak jeszcze słabsze jest JSW, którego kurs obniża się o 5,72 proc. KGHM, CCC i PKN Orlen tracą po ponad 3 proc.
WIG20 od rana jest jednym z najsłabszych indeksów w Europie, choć właściwie wszędzie przeważa kolor czerwony. Niemiecki DAX traci po południu ponad 2 proc. Za oceanem również zapowiada się otwarcie na czerwono. Kontrakty na amerykański S&P500 tracą 1,5 proc.
Do tego złoty mocno osłabia się do głównych walut. Dolar po południu kosztuje 3,9 zł, a euro 4,37 zł. W wyniku osłabienia złotego i zniżek na GPW indeks WIG20 w dolarach spada o ponad 3 proc.