Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Wczorajsza sesja w Europie przez większość dnia była nadzwyczaj spokojna. Do około godziny czternastej najważniejsze indeksy oscylowały wokół zera przy bardzo wąskim przedziale wahań, co nie może dziwić w sytuacji braku istotnych danych i atmosferze wyczekiwania na sympozjum w Jackson Hole. Przed otwarciem w USA na rynkach pojawiła się jednak nerwowość, lekko zaczęły odbijać rentowności obligacji, a notowania futures na amerykańskie indeksy zanurkowały w dół wraz z cenami akcji w Europie. DAX stracił finalnie 0,6%, ale spadki w Hiszpanii i we Włoszech wyniosły odpowiednio 1,3% oraz 1,1%.
Włoski premier, G. Conte, podał się do dymisji podczas wystąpienia w parlamencie, wytaczając jednocześnie tyradę przeciwko liderowi Ligi, M.Salvini'emu i zarzucając mu tworzenie zagrożeń dla kruchej gospodarki Półwyspu Apenińskiego dla personalnych korzyści. Wiele wskazuje, że wicepremier i najpopularniejszy obecnie włoski polityk rzeczywiście się przeliczył, próbując skapitalizować potwierdzoną w eurowyborach siłę swojej partii poprzez obalenie istniejącej koalicji i próbę doprowadzenia do przedterminowych wyborów po zaledwie 14 miesiącach od poprzednich. Liga najprawdopodobniej zostanie zepchnięta to opozycji, a Ruch Pięciu Gwiazd utworzy niewyobrażalną jeszcze niedawno koalicję z Partią Demokratyczną, która widziała w nim głównego wroga. Reakcja rynku, czyli jednoczesne silne spadki rentowności włoskich obligacji i wycen akcji w Mediolanie, wydaje się w tym przypadku adekwatna. Wprawdzie brak Salvini'ego w rządzie oznacza prawdopodobnie bardziej odpowiedzialną politykę budżetową, ale sojusz utworzony wyłącznie po to, by go zatrzymać, ma nadzwyczaj kruche podstawy, a nowy rząd może mieć jeszcze krótszą historię niż poprzedni, wpisując się tym samym w wieloletnią tradycję absolutnego chaosu we włoskiej polityce. W średnim terminie trudno nie myśleć także o tym, czy spowolnienie w Europie nie będzie dalej umacniało popularności populistycznej Ligi, która będzie występowała teraz z wygodnych, opozycyjnych pozycji.
WIG20 wzrósł wczoraj o 0,4%, mWIG40 o 0,2%, a sWIG80 spadł o 0,2%. Wprawdzie nie jest to zły wynik na tle Europy, ale pozostawia lekki niedosyt, zważywszy na bardzo dobre raporty Dino oraz CCC. O ile pierwsza z tych spółek zanotowała dziesięcioprocentową zwyżkę, CCC bardzo zredukowało wzrosty z otwarcia, by ostatecznie zyskać „tylko" 4%. Zamknięcie głównego indeksu nad kreską i tak nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie ze strony banków, przede wszystkim PKO BP oraz mBanku, który kontynuuje odreagowanie po dramatycznej przecenie w ciągu ostatniego miesiąca. S&P500 straciło wczoraj 0,8%, a NASDAQ 0,7%, zamykając się na dziennych minimach. Jedną z przyczyn była zapewne konstatacja prezydenta Trumpa, który w swojej wypowiedzi w Gabinecie Owalnym przyznał, że w krótkim terminie jego polityka będzie osłabiała gospodarkę USA. Jednocześnie zgodził się ze swoim doradcą, Larrym Kudlowem, że nie widać na razie ryzyka recesji. Jeżeli zdanie to podzieli J.Powell podczas sympozjum w Jackson Hole, w piątek Wall Street czeka zapewne zimny prysznic, a rynek obligacji poważne odreagowanie. Rynki azjatyckie znajdują się w momencie pisania komentarza tylko minimalnie pod kreską, dając siłę notowaniom kontraktów futures na indeksy amerykańskie i europejskie. O ile na Starym Kontynencie nie widać poważniejszych przeciwwskazań, żebyśmy zobaczyli dzisiaj odbicie (te pojawią się prawdopodobnie jutro, wraz z nowymi odczytami PMI), sesja amerykańska będzie trudniejsza z powodu zapisu dyskusji z ostatniego posiedzenia FOMC. Może on rzucić światło na siłę opozycji wobec gwałtownego luzowania polityki monetarnej w tym roku, a w konsekwencji wpłynąć na redukcję oczekiwań przez piątkowym wystąpieniem J. Powella.
Krzysztof Tkocz, analityk DM BDM
Wtorkowa sesja dla WIG20 zakończyła się wzrostem indeksu o 0,4%. Obroty na polskich blue chipach wyniosły około 760 mln PLN. Największą stratę zaliczyły takie spółki jak JSW 2,6%, Lotos 2,1%, Tauron 1,3%. W dniu wczorajszym najbardziej wyróżniły się takie spółki jak Dino, które po lepszych wynikach niż oczekiwano urosło o 10,0%, oraz CCC, które również z powodów dobrych wyników podrożało o 4,0%. Na europejskich parkietach panował kolor czerwony, brytyjski FTSE100 znalazł się 0,9% pod kreską, niemiecki DAX 0,6%, a francuski CAC40 0,5%. Na Wall Street S&P500 spadł o 0,8%, zarówno Nasdaq Composite jak i Dow Jones znalazły się 0,7% pod kreską. Reakcja rynków była pokłosiem negatywnej wypowiedzi M. Pompeo o tym, że nie tylko Huawei, ale również inne chińskie firmy telekomunikacyjne wewnątrz amerykańskiej sieci stanowią poważne zagrożenie. Ponadto Trump oficjalnie przyznał, że nie jest gotowy do zawarcia porozumienia handlowego z Pekinem, nawet gdyby konfrontacja z Państwem Środka miałaby wpłynąć w krótkim okresie negatywnie na amerykańska gospodarkę. Z kolei na rynkach azjatyckich Nikkei zakończył notowania stratą 0,3%, Shanghai Composite Index zwyżkuje 0,1%, a kontrakty na DAX od samego rana zyskują 0,2%. Dzisiaj przed nami o 10:00 odczyt produkcji przemysłowej z lipca w Polsce, o 16:00 wynik sprzedaży domów na rynku wtórnym z lipca w USA, a o 20:00 zostanie przedstawiony protokół z posiedzenia FOMC.
Marcin Brendota, analityk BM Alior Banku
Wtorkowa sesja przyniosła ledwie kilkupunktową zwyżkę na krajowym rynku, również zmienność w trakcie sesji byłą dość niska. Tymczasem na głównych giełdach zagranicznych większość szerokich indeksów zniżkowała. Na wykresie dziennym kurs FW20 (w wersji kontynuacyjnej) podtrzymuje odbicie z ubiegłorocznego, lipcowego dołka. Natomiast układ podstawowych wskaźników mocno przypomina sytuację z maja br.: RSI powoli wychodzi ze strefy wyprzedania rynku, MACD zakręca w stronę linii sygnalnej, dla DMI linia DI- schodzi poniżej średniej ADX. Taki układ ma szansę zainicjować mocniejsze odbicie. Na wykresie 60-min notowania z poprzedzającej tendencji spadkowej przechodzą w trend boczny. Uwagę zwraca RSI poruszający się w trendzie wzrostowym. W zakresie indeksu bazowego dobrze zachowywały się wczoraj spółki handlu detalicznego, operatorzy telekomunikacyjni i największy krajowy ubezpieczyciel. Jak widać przeważa bardziej defensywne nastawienie. Dla DINOPL oraz CCC zainteresowanie wzbudziły publikacje lepszych od oczekiwań wyników finansowych, w przypadku DINO jest zdobywane nowe historyczne maksimum. Zmiana notowań kontraktów terminowych na DAX i SP500 od wczorajszego popołudnia implikuje lekko spadkowy początek sesji dla FW20. W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę przede wszystkim na krajowe dane o produkcji przemysłowej i budowlanej.