Jeszcze pierwsze fragmenty wtorkowego handlu dawały nadzieję na udaną sesję na GPW. Niestety im dalej w las tym sytuacja wygląda gorzej. WIG20 dzień zaczynał od wzrostu rzędu 0,2 proc. Przez długi czas oscylował blisko poziomu z wczoraj, jednak im bliżej końca notowań tym coraz większą przewagę na rynku mają niedźwiedzie. Po godz. 14 indeks największych spółek naszego parkietu był 0,6 proc. pod kreską. Wśród największych spółek wyróżnia się dziś Play. Akcje tej firmy drożeją o ponad 5 proc. po publikacji wyników za II kwartał.

O ile sytuacja w segmencie największych firm może rozczarowywać, tak już nieco lepiej wygląda obraz w przypadku średnich i małych spółek. mWIG40 jest 0,2 proc. na plusie, ale już sWIG80 zniżkuje 0,1 proc.

Postawa naszego rynku może rozczarowywać jeśli zestawimy to z tym, co dzieje się na największych rynkach. Niemiecki DAX jest ponad 0,5 proc. na plusie, z kolei francuski CAC40 rośnie 0,3 proc. Postawę naszego rynku zdecydowanie lepiej jest jednak oceniać przez pryzmat innych rynków rozwijających się. Blisko 1 proc. traci dzisiaj giełda turecka. 0,7 proc. traci rosyjski indeks RTS. Węgierski BUX, podobnie jak nasz główny indeks, spada o 0,6 proc. Z tej perspektywy dzisiejsza przecena na GPW wydaje się być zrozumiała.

Dziś za nami już kilka odczytów makroekonomicznych, ale trudno powiedzieć, aby jakoś znacząco wpłynęły one na rynek. Teraz czekamy przede wszystkim na odczyty ze Stanów Zjednoczonych (indeks Conference Board) oraz początek sesji na Wall Street. Wydarzenia te wyznaczą kierunek na ostatniej prostej sesji w Europie.