Po wczorajszej, dość niemrawej sesji, dzisiaj na rynku mamy do czynienia z bardziej zdecydowanym ruchem. Problem w tym, że jest to ruch spadkowy. Podaż na GPW od startu notowań ma przewagę. W pierwszych minutach handlu była ona jeszcze stosunkowo niewielka, ale i tak trzeba było to traktować, jako sygnał ostrzegawczy. Na początku handlu indeks największych spółek naszego parkietu tracił około 0,3 proc. Z perspektywy czasu okazuje się, że i tak nie było to jeszcze zły wynik. Wraz z kolejnymi godzinami handlu przewaga niedźwiedzi rośnie. O godz. 12.30 WIG20 był prawie 1 proc. pod kreską. Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku średnich i małych firm. mWIG40 co prawda też jest pod kreską, ale traci „tylko" 0,3 proc., natomiast sWIG80 zyskuje dzisiaj około 0,1 proc.
Czarne chmury zebrały się dzisiaj nad sektorem bankowym. Absolutnym outsiderem jest Alior Bank, którego akcje są przeceniane o prawie 15 proc. To efekt informacji o odpisach, które są konsekwencją wyroku TSUE w sprawie prowizji w przypadku wcześniejszej spłaty kredytów konsumpcyjnych. Rykoszetem dostają też inne banki. Santander traci ponad 3 proc., PKO BP tanieje o 1,5 proc. Słabo prezentuje się również PZU. Akcje ubezpieczyciela tracą 2,5 proc. Trzeba pamiętać, że PZU jest akcjonariusze Alior Banku.
Na innych europejskich rynkach panuje dzisiaj względny spokój. Tym samym WIG20 jest jednym z najsłabszych indeksów na Starym Kontynencie. Blisko poziomu zamknięcia z wczoraj jest francuski CAC40. Z kolei niemiecki DAX zyskuje dzisiaj około 0,2 proc.
Kalendarz makroekonomiczny dzisiaj nie rozpieszcza więc czekamy na początek notowań na Wall Street. Nastroje na naszym rynku są jednak słabe i wydaje się, że ciężko bykom będzie dzisiaj coś ugrać