Po trzech dniach z rzędu przeceny na warszawskim parkiecie dzisiaj pojawiła się nadzieja, że w końcu byki odegrają się za ostatnie porażki. WIG20 już na początku dnia znalazł się 0,3 proc. nad kreską. Wydawało się, że jest to dobra podstawa do dalszego ruchu wzrostowego. Byki szybko jednak straciły zapał. Nie udało się wyprowadzić indeksu na zdecydowanie wyższe poziomy, a przez moment do głosu zaczęła dochodzić również podaż. Na chwilę indeks największych spółek znalazł się blisko poziomu zamknięcia z wczoraj. Byki jednak też nie zamierzają tanio sprzedawać skóry. W efekcie w połowie sesji WIG20 zyskiwał około 0,2 proc.

W gronie największych spółek dobrze prezentuje się dzisiaj grupa PZU, która pochwaliła się wynikami za III kwartał. Akcje ubezpieczyciela zyskują około 2 proc. co oznacza, że wyniki spółki zostały przyjęte pozytywnie.

Dziś także poznaliśmy dane z polskiej gospodarki. W III kwartale wzrost PKB wyniósł 3,9 proc. Ekonomiście spodziewali się nieznacznie wyższego odczytu, na poziomie 4 proc.

Wzrosty na GPW hamuje dzisiaj otoczenie. Pod kreską jest chociażby niemiecki DAX, który traci około 0,3 proc. Francuski CAC40 oscyluje z kolei przy poziomie zamknięcia z wczoraj.

Teraz czekamy na rozpoczęcie notowań w Stanach Zjednoczonych, a także dane z amerykańskiego rynku pracy. Wydarzenia te powinny ustawić końcówkę dnia w Europie. Na razie byki na warszawskiej giełdzie okopały się na swoich pozycjach. Oba kierunki są dzisiaj jednak otwarte więc każdy scenariusz jest dzisiaj możliwy, włącznie z tym, że będzie to typowa sesja na przeczekanie.