Układ sił na naszym rynku od kilku dni jest czytelny. Na parkiecie niepodzielnie rządzą niedźwiedzie. Wszyscy ci, którzy liczyli dzisiaj na jakieś odbicie, muszą obejść się smakiem. Od początku dnia na parkiecie przeważa kolor czerwony. W pierwszych minutach handlu spadki były jeszcze stosunkowo niewielkie. WIG20 tracił około 0,3 proc. Z perspektywy czasu był to naprawdę dobry wynik. Im bowiem dłużej trwa sesja tym podaż coraz mocniej dociska. Przed godz. 13.00 wskaźnik największych spółek naszego rynku tracił ponad 1 proc. W między czasie udało się ustanowić nowe roczne minimum na poziomie 2040 pkt. Warto przy tej okazji zwrócić uwagę, że tak nisko WIG20 ostatni raz był na początku 2017 r.
Indeks największych spółek znowu mocno dołuje PKN Orlen, który tracił około 2 proc. Przecena akcji tej spółki trwa od momentu ogłoszenia przez nią wezwania na Energę. Warto jednak zwrócić uwagę, że i tak nie jest to dzisiaj najmocniejszy spadek w gronie spółek z WIG20. Najwięcej traci PGNiG. Akcje tej firmy spadają o około 3 proc.
Jakbyśmy mieli mało swoich problemów, to dodatkowo dzisiaj nie rozpieszcza otoczenie. Mocno traci niemiecki DAX, który jest ponad 1,6 proc. pod kreską. Co ciekawe dzisiaj dostaliśmy lepszy od oczekiwań odczyt indeksu ZEW. Jak jednak widać na niewiele się to zdało, co może być poważnym sygnałem ostrzegawczym.
Atrakcje makroekonomiczne na dzisiaj praktycznie się już skończyły. Teraz czekamy na wejście do gry kapitału amerykańskiego. Dla naszego rynku jest to chyba w tej chwili jedyna nadzieja. Wczoraj w drugiej części dnia udało się odrobić dużą część strat. Powtórka dzisiaj jest mile widziana, chociaż w obecnych warunkach raczej trudno być optymistą.