Zapędy popytu (na razie) zatrzymane

Po początkowych wzrostach nic już nie zostało. Przewagę na rynku mają teraz niedźwiedzie.

Publikacja: 06.02.2020 13:12

Zapędy popytu (na razie) zatrzymane

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Początek czwartkowej sesji na warszawskim parkiecie łatwo było przewidzieć. Rekordy w Stanach Zjednoczonych w połączeniu z mocnymi wzrostami na azjatyckich parkietach nie pozostawiały właściwie wyboru. WIG20 zaczął więc od mocnego uderzenia i już w pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,7 proc. Tym samym szanse na to, że czeka nas czwarta z rzędu wzrostowa sesja wyraźnie wzrosły.

Jak się jednak później okazało nadzieje te były nieco na wyrost. Wystarczyła godzina handlu, aby WIG20 oddał cały poranny wzrost. O godz. 10 znalazł się blisko poziomu zamknięcia z wczoraj, a w kolejnych fragmentach sesji zjechał pod kreskę. W efekcie w połowie sesji tracił 0,3 proc.

Wśród hamulcowych jest m.in. Dino. Akcje tej firmy tanieją o około 3 proc. Słabo prezentuje się również PZU, które traci 2,8 proc.

Na drugim biegunie jest mBank. Jego papiery zyskują ponad 4 proc., co ma związek z publikacją wyników za IV kwartał.

Pogorszenie nastrojów w Warszawie może nieco dziwić. Większość europejskich parkietów jest bowiem na plusie. W gronie tym wyróżnia się m.in. turecki BIST100, który jest prawie 1 proc. nad kreską. Niemiecki DAX zyskuje 0,7 proc., podobnie jak francuski CAC40.

Z racji tego, że kalendarz makroekonomiczny świeci dziś pustkami to oczywiście najważniejszym wydarzeniem drugiej części dnia będzie start notowań na Wall Street. Wczoraj S&P500 ustanowił nowy historyczny rekord. Powtórka tego wyczynu byłaby okazją do większej mobilizacji byków również na warszawskim rynku.

Giełda
GPW w cieniu nowej wojny
Giełda
Bliski Wschód przynosi rynkową zawieruchę
Giełda
Analiza poranna – Izrael zaatakował Iran
Giełda
Ciężkie otwarcie WIG20, ale z obroną wsparcia
Giełda
Giełdy otworzą się w czerwieni. Ropa mocno w górę
Giełda
Inwestorzy nagradzają mocne wyniki Oracle