Wczorajsza sesja przyniosła zniżkę WIG20 poniżej poziomu 1600 pkt, czyli do najniższego poziomu od około 10 lat. Nerwowo było jednak w całej Europie, a pod koniec dnia sprzedających wsparło słabsze niż można było sądzić po notowaniach kontraktów otwarcie w Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie jednak S&P500 zyskał we wtorek blisko 5 proc. Mocnymi wzrostami zakończyły sesję także inne sesje w obu Amerykach. Brazylijski Bovespa zwyżkował o ponad 7 proc. Niespecjalnie przekonało to jednak inwestorów w Azji. Tu większość indeksów świeciła na czerwono. Japoński Nikkei spadał o 2,27 proc. W Europie w środę rano większość indeksów jednak zyskuje. Niemiecki DAX jest 1,5 proc. wyżej od zamknięcia z wtorku. Na czele jest m.in. włoski FTSE MIB. WIG20 jest jednak jednym z wyjątków. Co ciekawe dziś kontrakty na S&P500 są jak na razie 2,5 proc. pod kreską.

W gronie krajowych blue chips na czele mamy z rana banki, przede wszystkim mBank i Pekao, których notowania rosną o około 1,4 proc. Na dole tabeli, z około 2,5-proc. przeceną, znajduje się Lotos. Słabo radzi sobie też Dino, PGNiG i CCC.

Na rynku walut dziś nieco spokojniej. Para EUR/USD notowana jest na poziomie 1,132. Krajowi inwestorzy za dolara płacą 3,81 zł, a za euro 4,31 zł. Po wczorajszym odbiciu dziś znów dochodzi do przeceny ropy naftowej. Baryłka typu WTI wyceniana jest na 33,8 dolarów. Złoto zyskuje do niecałych 1662 dolarów.