Wig20 zanotował na otwarciu ok. 0%, ale krajowi inwestorzy zaczęli szybko uwzględniać poprzedni, jednodniowy spadek cen ropy naftowej WTI o blisko 24%. Do tego dzień wcześniej nowojorskie indeksy akcyjne straciły ok. 4-5%, co u progu transakcyjnego dnia zwiększyło ryzyko dla notowań wielu spółek. Inwestorzy nie ugięli się jednak pod wpływem tych istotnych, cenotwórczych czynników. Tylko zareagowali zwiększeniem akceptacji do ryzyka po wprowadzeniu przez Europejski Bank Centralny programu PEPP (Pandemiczny Awaryjny Program Skupu Aktywów) o wartości 750 mld Euro, który ma wspomóc rynek w walce z problemami wywołanymi przez Covid-19.
Zauważmy także, że w trakcie ostatnich 10 sesji Wig20 wypracował sobie relatywną siłę na tle zmian S&P500. Mieliśmy ważny dołek i impuls wzrostowy na GPW na pierwszej sesji tego tygodnia, natomiast Wall Street dopiero wczoraj wyhamowała momentum spadkowe oraz wyraźniej drgnęła z korzyścią dla obozu popytowego. To pozwala myśleć o wydłużeniu odreagowania na GPW, gdyż mamy ocieplenie nastrojów na świecie. Trzeba jednak ostrożnie analizować przestrzeń pod ewentualną korektę wzrostową, gdyż dla Wig20 widać istotne technicznie, podażowe ograniczenie przy 1950 – 2000 pkt. Ponadto pamiętajmy, że impuls do nowych zwyżek musi zostać wyprowadzony z rynków bazowych i powinien być solidarnie wspierany przez odbicia rynków wschodzących.
Miniona sesja przyniosła skokowy wzrost Wig20 o 4,86% przy obrotach rzędu 974 mln złotych. Nie zapominajmy jednak, że Wig20 podlega podbitej zmienności rzędu 7% dla pięciosesyjnego, uśrednionego ujęcia. Jutro mamy rozliczenie instrumentów pochodnych na GPW. Stąd warto zadbać o ryzyko i właściwe postrzeganie zmienności oraz prawdopodobne, skokowe zwiększenie aktywności, które towarzyszy właśnie rozliczeniu pochodnych.
Sytuacja techniczna Wig20 wygląda niezwykle ciekawie, jeśli włączymy na wykresie interwał tygodniowy. Otóż ostatnia strefa wsparcia 1300 – 1250 punktów, która perfekcyjnie odwróciła notowania indeksu i przyniosła „twista" także w nastrojach na krajowym rynku akcji, zawiera w sobie lekko nachyloną na północ linię długofalowej hossy. Łączy ona dołki cenowe Wig20 z 2001 – 2002 r. oraz z okresu 2009 - 2020 r.
Jeśli przeprowadzimy równoległą do niej linię przez szczyty hossy z 2007 roku to otrzymamy linię środkową tzw. mediany cenowej. Była ona w okresie 2000 – 2020 r. wielokrotnie testowana w formie wsparć i oporów. To co jednak najważniejsze to fakt, że posiada właściwości przyciągania notowań indeksu w dłuższym terminie. I właśnie to powinno najbardziej posilać inwestorów, którzy potrafią wyłączyć psychologię w inwestowaniu i kierować się zmiennymi ilościowymi - statystycznymi.