Wczorajsza sesja miała dziwny przebieg. Niby przez większość dnia przewagę dnia miały byki, ale niedosyt na zamknięciu był spory. WIG20 zyskiwał bowiem w ciągu dnia prawie 2 proc., a ostatecznie urósł 0,1 proc. Ta słabość w końcówce mogła dawać do myślenia czy przypadkiem dzisiaj niedźwiedzie nie będą chciałby pójść za ciosem. Na razie jednak nic takiego się nie dzieje.
Dzień na warszawskim parkiecie rozpoczął się bowiem od solidnych wzrostów. Już w pierwszych minutach notowań WIG20 zyskiwał 0,9 proc. Dobrze byłoby ten wynik utrzymać albo nawet poprawić ale wczorajsze doświadczenia pokazują, że wcale nie musi być to takie proste.
Niewielkimi spadkami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial spadł 0,1 proc. i tym samym zakończył serię czterech z rzędu wzrostowych dni. S&P500 spadł z kolei 0,5 proc.
Optymizmem powiało za to na rynkach azjatyckich. Kospi zyskał 0,7 proc. Shanghai Composite urósł 0,4 proc.
Co dzisiaj czeka inwestorów? Jeśli chodzi o krajowe podwórko to istotne mogą okazać się informacje o kolejnych krokach odmrażania gospodarki. Główne atrakcje czekają nas jednak w drugiej części dnia. W kalendarzu mamy odczyt amerykańskiego PKB za I kwartał, z kolei już po zamknięciu notowań do gry wchodzi Rezerwa Federalna.