Krótko po rozpoczęciu sesji indeks największych spółek szedł w górę o 0,25 proc. Jednak podaż z godziny na godzinę zaczyna ciążyć mocniej. WIG20 traci obecnie 0,2 proc. i znajduje się na poziomie 1662 pkt. Najgorzej w tej grupie radzi sobie mBank, którego notowania spadają o około 4 proc. Kolejną słabą sesję ma również Lotos, który wczoraj staniał o ponad 4 proc., a dziś kurs spada o 2,7 proc. Na szczycie tabeli wzrostów w WIG20 jest JSW. Górnicza spółka w środę staniała o ponad 7 proc. Wczoraj doszło do lekkiego odbicia, które kontynuowane jest dziś i akcje drożeją o około 3 proc.
Dobrze radzą sobie natomiast średnie spółki, które od otwarcia nie zeszły na ujemne terytorium. Godzinę po otwarciu notowania odbiły się od poziomu wczorajszego zamknięcia i kontynuują rajd na północ. mWIG40 rośnie na półmetku o 0,7 proc. Daje to nadzieje na przełamanie impasu. Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich 10 sesji średnie spółki tylko raz zaświeciły na zielono. Motorem napędowym wzrostów jest DataWalk, którego akcje drożeją o około 13 proc. Inwestorów zachęciła informacja o tym, że spółka otrzymała zamówienie na sprzedaż licencji wieczystej w zakresie wykorzystania jej platformy analitycznej w United States Department of Defense Office of Inspector General. Ciążą natomiast walory Biomedu-Lublin, który tanieje o ponad 6 proc.
Flirt z linią wczorajszego zamknięcia prowadzą małe spółki. Indeks otworzył się pod kreską, jednak już trzy razy znajdował się nad nią. Obecnie znowu pałeczkę przejęli sprzedający, a sWIG80 traci 0,1 proc. Najgorzej radzi sobie Rainbow Tours, którego notowania spadają o 4,6 proc. Podaż skupiła się również spółkach z grupy Leszka Czarneckiego, które tracą ponad 3 proc.
Liderem wzrostów wśród spółek z głównego parkietu GPW jest Pozbud T&R. Grupa przedstawiła wstępne wyniki za I półrocze, z których wynika, że zysk netto wyniósł 18,7 mln zł wobec 7,2 mln zł rok wcześniej. Akcje Pozbudu drożeją o blisko 20 proc.