Można powiedzieć, że tradycji stało się zadość. Otwarcie nowego tygodnia przyniosło wzrosty na warszawskiej giełdzie. W poniedziałek, w ciągu dnia WIG20 zyskiwał nawet ponad 1,5 proc. jednak ostatecznie, aż tak optymistycznych nastrojów nie udało się utrzymać do końca. Dzień zakończył się wzrostem rzędu 0,6 proc. Tradycją powoli staje się również pytanie, które pojawia się przed wtorkowymi notowaniami. Czy wzrostu będą kontynuowane czy może w końcu zwycięży chęć realizacji zysków?
Na razie realizowany jest ten pierwszy scenariusz. WIG20 w pierwszych minutach handlu rósł bowiem około 0,8 proc. Wczorajsza zawahanie popytu z drugiej części dnia przynajmniej chwilowo poszło w niepamięć.
Wzrostami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. S&P500 zyskał prawie 0,6 proc. Jeszcze lepiej poradził sobie Dow Jones, który urósł 1,1 proc. Informacją dnia na rynku amerykańskim była możliwość mianowania Janet Yellen, byłej szefowej Rezerwy Federalnej, na stanowisko Sekretarza Stanu. Wydaje się poza tym, że powoli dobiega amerykańska saga wyborcza. Donald Trump zarekomendował bowiem rozpoczęcie procedury przekazania władzy ekipie Joe Bidena. Tym samym znika kolejny czynnik ryzyka.
Optymizm widoczny był także na parkietach azjatyckich. Świetnie radził sobie przede wszystkim Nikkei225, który zyskał 2,5 proc. Nieźle radził sobie także wskaźnik Kospi, który urósł 0,6 proc.
Jakie mamy dzisiaj atrakcje makroekonomiczne? Za nami jest już m.in. finalny odczyt niemieckiego PKB za III kwartał, który okazał się lepszy od oczekiwań. Przed nami niemiecki wskaźnik Ifo, a także amerykański Conference Board. Oczywiście oddzielną kwestią jest sezon publikacji wyników finansowych. Wczoraj wieczorem poznaliśmy m.in. dane finansowe firmy Asseco Poland czy też Ten Square Games.