Pierwsze takty środowej sesji na GPW należy do niedźwiedzi. Zwłaszcza w segmencie blue chips. WIG20 nurkował rano do 1899 pkt, a więc zaatakował dolną granicę trwającej od dłuższego czasu konsolidacji. W portfelu dużych spółek najmocniej, bo blisko 2 proc., traciły PGE, JSW i Lotos. Na plusie były tylko CD Projekt i Mercator. Druga i trzecia linia GPW, do czego zdążyliśmy się ostatnio przyzwyczaić, była rano relatywnie silniejsza od pierwszej. Indeksy mWIG40 tracił 0,4 proc., a sWIG80 symboliczne 0,03 proc. Największe obroty były rano na blue chipsach - Allegro, KGHM i CDR.
Poranne nastroje na GPW wpisywały się w wydarzenia na Wall Street i w Azji. Sesje w obu regionach zakończyły się bowiem zniżkami. Ponadto słabo radził sobie złoty. Dolar podrożał dziś rano do ponad 3,9 zł i był najdroższy od listopada 2020 r. Dodajmy, że ropa WTI odbijała o 1 proc. do 58,4 USD za baryłkę, złoto stabilizowało się (co robi już od kilku dni) przy 1730 USD. Z kolei bitcoin rósł o 2,4 proc. do 55 700 USD, co można powiązać z poranną informacją, że Tesla wprowadziło możliwość płatności za auta w najpopularniejszej kryptowalucie. Gdy kończyłem pisać ten komentarz, o 9:10, WIG20 zniwelował stratę do 0,7 proc. i był przy 1910 pkt. Łapacze dołków weszli do gry. Zobaczymy, jak długo wytrzymają.
A jak sytuację rynkową oceniają eksperci?
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Spadki benchmarki MSCI Poland coraz bardziej się pogłębiają. Wczoraj indeks ten zamknął się na najniższym od listopada poziomie. Jednocześnie realizowany jest negatywy scenariusz bazujący na formacji G&R, w ramach której celem dla niedźwiedzi są wartości punktowe z pierwszej dekady listopada. Ursusy mają zatem jeszcze około 7% miejsca do dalszego spychania MSCI Poland na południe. Przecena ww. benchmarku nie powinna pozostać bez wpływu na WIG20. Wczoraj indeks ten ponownie próbował wybronić się przed przełamaniem linii szyi G&R, jednakże wydarzenia na Wall Street mogą pokrzyżować plany bykom z GPW. Na wykresie ww. benchmarku pojawił się młotek, co może zachęcać do dalszej obrony wsparć, jednakże słabość innego wskaźnika, jakim jest WIG20USD, uwidacznia przewagę niedźwiedzi. Wyprzedaż akcji nadal widoczna jest na rynkach rozwijających się. MSCI EM stracił wczoraj -1.9% a patrząc na dzisiejszą czerwień na azjatyckich parkietach, można mieć obawy o dalszą jego deprecjację. Nikkei225 rozpoczął test marcowego denka zaś skala spadków w tym tygodniu wynosi już ponad 4%. Natomiast Shanghai Composite Index, przy obecnym tempie spadków, może zakończyć bieżący miesiąc z największą od maja 2020r. stratą. W pierwszej dekadzie miesiąca doszło do wtórnego wbicia się indeksu w kilkumiesięczną konsolidację i zgodnie z prawami fizyki, celem dla ursusów może okazać się jej dolne ograniczenie. To oznaczałoby, że niedźwiedzie mają jeszcze około 5% przestrzeni do spadków, zanim pojawiłby się wskazania do odbicia. Niekorzystne ruchy widoczne są także na rynku ropy. Okres luty-marzec to czas, w którym doszło do wyhamowania trendu wzrostowego w oporowej strefie wyznaczonej przez szczyty 2019-2020r. Jednocześnie wykształciła się struktura nawiązująca budową do G&R, której wsparcie właśnie jest testowane. Potencjalny zasięg spadków wskazuje na ruch w kierunku 50USD. Ciekawie prezentuje się sytuacja w bezpiecznej przystani. Ceny złota ustabilizowały się powyżej poziomów 1700USD i zaczynają powoli rosnąć. Mocne ożywienie widać na rynku długu. Od kilku dni ceny trzydziestoletnich bondów zyskują na wartości zaś skala ich wyprzedania zaczyna maleć. Jeszcze kilka dni temu wskaźnik RSI_w miał najniższy od 1984r. odczyt. Od strony technicznej US30Y mają dogodne warunki do odbicia a ostatni test zeszłorocznego denka może okazać się triggerem do wzrostów.