W pierwszych minutach handlu inicjatywę na rynku przejęli sprzedający. Pół godziny po rozpoczęciu poniedziałkowych notowań indeks największych spółek WIG20 znalazł się 0,3 proc. pod kreską.
Słabość warszawskiego parkietu kontrastuje z kolorem zielonym obecnym na większości pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie o poranku więcej do powiedzenia mieli kupujący. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła notowania na plusach, ale skala wzrostów jest ograniczona.
Warszawie sprzedający są najbardziej aktywni w segmencie największych spółek wchodzących w skład WIG20, z których większość notowana jest pod kreską. Biorąc pod uwagę zasięg zniżek negatywnie wyróżniają się walory największych banków PKO BP i Pekao. Chętnie pozbywano się też papierów PZU, Allegro i JSW. Negatywnym nastrojom skutecznie opierają się jedynie notowania CD Projektu, Dino i Orange.
Negatywne nastroje przeważają również w segmencie małych i średnich spółek, gdzie lekką przewagę mają przecenione walory. Nie brakuje jednak pozytywnych wyjątków. Na celowniku kupujących znalazła się Pharmena, której kurs rośnie o ok. 15 proc.. Wzmożony popyt na papierach biotechnologicznej spółki to efekt informacji o zakończeniu badań przedklinicznych potwierdzających przeciwzapalne i przeciwzwłóknieniowe właściwości cząsteczki 1-MNA, która jest kandydatem na lek w terapii leczenia pacjentów z COVID-19.