Sesja, która nosiła cechy dnia przesilenia, została poparta obrotem zbliżonym do 2,6 mld zł licząc tylko dla WIG20 i 3,56 mld na całym rynku – piszą analitycy DM BOŚ. Początek rajdu św. Mikołaja?
Analitycy liczą na „zielone" otwarcie sesji w Warszawie. Humoru podobno nie zepsują wczorajsze zniżki w USA.
Optymizm wrócił
Piotr Neidek, BM mBanku
Do formacji młota byki dorzuciły białą świeczkę z okazałym korpusem. Pojawił się sygnał kupna według dziennego RSI, co dodatkowo zwiększa szansę na obronę długoterminowej strefy wsparcia. Także średnia dwustusesyjna spełnia swoją defensywną rolę. Na wielu spółkach można było zauważyć wzmożone obroty, które zdają się uwiarygadniać punkt zwrotny na rynku. Waluta sprzyja zmianie trendu, a dla zagranicznych inwestorów polskie akcje są bardzo tanie. Po Black Friday wczorajszy szał zakupów może okazać się zapowiedzią rajdu św. Mikołaja w grudniu. Jednakże jak to bywa w takich momentach, kiedy już rynek zaczyna być przewidywalny, wówczas zachowuje się on zupełnie inaczej...
Tąpnięcie filipińskiego indeksu PSEI o ponad 3,5% to jak na razie jedyna, mocniejsza kontra niedźwiedzi w Azji. Wprawdzie przed godziną 7:00 czerwień widoczna jest jeszcze w Malezji i Australii, to jednak zdecydowana większość parkietów zdominowana jest przez kupujących. Największe wzrosty widać w Seulu (KOSPI 2,2%) i Singapurze (Straits Times Index 1,6%). Zieleń obecna jest także w Tokio, Szanghaju oraz Hongkongu, jednakże dzisiejsza odpowiedź popytu nie jest zbyt okazała. Hang Seng Index zyskuje jedynie 1,2%, a lokalny opór nie został nawet naruszony. Do wybicia 23885 zabrakło 24 punktów i może się okazać, że byki nie są jeszcze gotowe do powrotu na parkiet. Odbiciu pomaga ostatnie wyprzedanie, ale odczyt RSI to trochę za mało do zakończenia trendu spadkowego.