Fundusze metali szlachetnych były w marcu najsilniejszą kategorią produktów oferowanych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych i wreszcie zdołały wyjść nad kreskę od początku roku, dołączając w ten sposób do pozostałych grup.
W górę, lecz z umiarem
Przeciętnie fundusze metali szlachetnych wypracowały po niemal 15 proc. zysku w zeszłym miesiącu, ale ich rajd cały czas trwa. We wtorek po południu uncja złota kosztowała 2354 dolary, czyli aż o 121 dolarów więcej niż na zamknięciu marca. Okazała stopa zwrotu funduszy metali szlachetnych dała im pierwsze miejsce w tabeli wyników za ubiegły miesiąc, ale to jeszcze za mało, by namieszać w zestawieniu od początku roku. Po trzech miesiącach roku fundusze metali szlachetnych notują średnio 4,4 proc., co plasuje je w miejscu średniaków.
W marcu wciąż z dobrej strony prezentowały się fundusze akcji, szczególnie rynków rozwiniętych. Można było liczyć tu na przynajmniej 3-proc. zyski. Co więcej, tego typu fundusze z końcem zeszłego miesiąca miały na kontach średnio już po niemal 10 proc. zysku. Dobre nastroje na rynkach akcji oczywiście wciąż się utrzymują, choć w pierwszym tygodniu kwietnia inwestorzy mieli chwilę zawahania. We wtorek S&P 500 utrzymywał się powyżej 5200 pkt, a to oznaczało 9,15-proc. zwyżkę od początku roku. Nasdaq z kolei od miesiąca porusza się głównie w trendzie bocznym, zachowując 8-proc. umocnienie od początku roku.
W ostatnich tygodniach dystans do zagranicznych parkietów zredukował polski rynek akcji. Z dwóch głównych krajowych grup funduszy lepsze były portfele małych i średnich spółek, które przyniosły przeciętnie po 2,8 proc. Jeśli spojrzymy na wyniki od początku roku, to właśnie ta grupa otworzy tabelę z 9,9-proc. wzrostem. W marcu najlepsze fundusze maluchów zarobiły nawet po 5 proc., natomiast stopy zwrotu po trzech miesiącach tego roku coraz częściej przekraczają już 10 proc. I tu, i tu prowadzi Investor Top Małych i Średnich Spółek.