Czy polski rynek akcji może sobie pozwolić na coraz wyższe wyceny?

Zarządzający na ogół wciąż pozytywnie oceniają perspektywy giełdy. Zwracają uwagę na nadchodzące ożywienie gospodarcze, które oznaczać będzie poprawę wyników spółek. Rynek nadal będzie zwyżkował?

Publikacja: 13.03.2024 06:00

Czy polski rynek akcji może sobie pozwolić na coraz wyższe wyceny?

Foto: Adobestock

Giełdę może czekać przystanek w zwyżkach, ale perspektywa poprawy wyników spółek ma sprzyjać ich kontynuacji w dłuższym okresie.

Kapryśni inwestorzy

– Patrząc na wyceny, krajowy rynek akcji znajduje się na poziomie nieznacznie powyżej historycznych średnich. Niemniej wyceny spółek są bardzo atrakcyjne na tle światowych rynków akcji – tak oceniają sytuację GPW eksperci VIG/C-Quadrat TFI. Ich zdaniem głównymi argumentami za kontynuacją zwyżek są solidne fundamenty makroekonomiczne Polski na 2024 r. oraz możliwy napływ kapitału na krajowy rynek akcji. A zagrożenia? – Po bardzo dobrym lutym z solidnymi jednocyfrowymi stopami zwrotu w każdej kategorii spółek (dużych, średnich i małych) nie widać istotnych ryzyk w krótkim terminie, głównie z uwagi na stopniowe ożywienie w światowym przemyśle. Nie zmieniają tego protesty rolnicze (z uwagi na brak ekspozycji na giełdzie) w Polsce – zauważają zarządzający. Według nich, w średnim terminie, niepewna przyszłość losów Ukrainy jest kluczowym aspektem w postrzeganiu ryzyka w naszym regionie świata.

Niemal wszystkie TFI w prognozach na ten rok pozytywnie odnosiły się do polskich akcji, ale często zwracano uwagę na kwestię powrotu wycen do historycznych średnich, które w ostatniej dekadzie kreowały się przy znacznie niższych stopach procentowych.

– Nie do końca zgadzam się z tezą, że wyceny polskich spółek są przy historycznych średnich. Patrząc na wskaźnik przyszłych zysków do cen akcji, wciąż jesteśmy poniżej średnich długoterminowych, zarówno na szerokim rynku, jak i w przypadku najważniejszych spółek (Orlen) i sektorów (banki) – analizuje Andrzej Nowak, zarządzający Uniqi TFI. Jak twierdzi, dyskonto do średniej jest większe, niż wynikałoby z różnicy w poziomie stóp procentowych.

– Według naszych szacunków premia za ryzyko dla indeksu WIG20 jest w tym momencie na poziomie 8,5 proc. W ciągu ostatnich ośmiu lat (2015–2023) premia ta wynosiła średnio 6,4 proc. Żeby wyceny zrównały się ze średnią, rynek musiałby być w tej chwili 17 proc. wyżej – szacuje Nowak. – Co ciekawe, średnia premia za ryzyko w okresie 2007–2015 wynosiła 3,7 proc. Pokazuje to, jak bardzo postrzeganie naszego rynku pogorszyło się na przestrzeni ostatnich lat. Oczywiście odpowiadają za to częściowo czynniki, na które nie mamy wpływu (wojna za wschodnią granicą), ale także degradacja naszego rynku kapitałowego – podkreśla ekspert Uniqi TFI.

GG Parkiet

Według Nowaka największym ryzykiem w kontynuacji zwyżek, przy stabilnej sytuacji makro i wciąż atrakcyjnych wycenach, jest nastawienie inwestorów zagranicznych do Polski. – Ponadto dostrzegają oni (i pozytywnie oceniają) zmiany w polityce gospodarczej i nastawieniu rządu do rynku kapitałowego. Jednak ta grupa inwestorów potrafi być bardzo kapryśna, a sama decyzja o inwestowaniu na tak peryferyjnym rynku jak Polska jest wypadkową wielu czynników, często zupełnie niezwiązanych bezpośrednio z fundamentami lokalnego rynku akcji – twierdzi Nowak.

W dobre zachowanie polskich akcji nadal wierzy też Hubert Kmiecik z Amundi Polska TFI. – Sądzę, że polski rynek „zasłużył” na chwilę odpoczynku po zeszłorocznych zwyżkach. Zresztą w ostatnich dniach obserwujemy jego słabsze zachowanie na tle rynków światowych – zauważa zarządzający. – Jednak w dłuższej perspektywie, czyli kilku kwartałów, powinniśmy być świadkami powrotu do dobrej formy – zapewnia Kmiecik. Według niego pomóc powinna poprawa wyników spółek wraz z nadejściem oczekiwanego, dość solidnego wzrostu gospodarczego. – Wyceny wspierać powinny również oczekiwane w przyszłym roku obniżki stóp procentowych – dodaje. – W najbliższych tygodniach przychylniej patrzylibyśmy jednak na rynki zagraniczne. Szczególnie te, które w ubiegłym roku nie zachwyciły inwestorów (rynki wschodzące, spółki „value” czy dział ESG) – zaznacza ekspert Amundi Polska TFI.

Okazyjne ceny

Jak na razie zagraniczne rynki akcji, w tym oczywiście amerykański, trwają w trendzie wzrostowym, co oczywiście sprzyja rozwijaniu skrzydeł na giełdzie. Na Wall Street koniem pociągowym pozostają technologiczni giganci. – Nieco odwrotną sytuację obserwujemy na rynku polskim. Tutaj ewidentnie widzimy zainteresowanie inwestorów spółkami małymi i średnimi – zauważa Marcin Dąbrowski z White Berg TFI.

– Stanowią trzon polskiej gospodarki i to one, rozwijając się, powinny znacząco powiększać wyniki finansowe – dodaje. Obawy inwestorów o konflikt zbrojny w Ukrainie uspokoiły się, a do tego ewidentnie zmniejszyła się presja inflacji, a to oznacza, że stopy mogą być w najbliższej przyszłości obniżone. – Inwestując na krajowym rynku, należy także mieć w pamięci bardzo niskie wyceny spółek. Najpopularniejszy wskaźnik C/Z dla WIG-u oscyluje w okolicach 13, co przy kilkunastoprocentowym możliwym wzroście zysków przedsiębiorstw w tym roku stanowi dużą okazję inwestycyjną – twierdzi Dąbrowski.

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę