Październik mocno podkręcił stopy zwrotu funduszy

Pewnie mało kto się spodziewał, że po dziesięciu miesiącach tego roku wyniki funduszy inwestycyjnych będą tak dobre. Dlatego nie warto stać z boku. Według zarządzających dobre perspektywy są zarówno przed akcjami, jak i obligacjami.

Publikacja: 24.11.2023 18:20

Październik mocno podkręcił stopy zwrotu funduszy

Foto: AdobeStock

Dotąd w każdym miesiącu tego roku największą popularnością wśród inwestorów cieszyły się fundusze papierów dłużnych. W najbliższym czasie zapewne się to nie zmieni. Inwestycje w obligacje z założenia są bardziej bezpieczne, choć trzeba przyznać, że w ostatnich latach różnie z tym bywało.

Ponadprzeciętna zmienność na rynku papierów dłużnych pewnie jeszcze się nie kończy, ale w najbliższych kwartałach rentowność obligacji powinna raczej spadać (a ich ceny rosnąć), co sprzyjałoby wynikom funduszy. Eksperci przyznają jednak, że nie ma co liczyć na powrót dochodowości papierów dłużnych do minimum sprzed kilku lat.

Główne banki centralne będą starały się przynajmniej utrzymać stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Analitycy nie wykluczają, że w Polsce w przyszłym roku stopy procentowe pozostaną bez zmian.

Atrakcyjne wyniki funduszy i pogarszająca się oferta banków zachęcają oszczędzających do inwestycji. Jak wynika z danych serwisu Analizy.pl, w ciągu dziesięciu miesięcy tego roku TFI pozyskały łącznie 14,1 mld zł netto (po uwzględnieniu umorzeń jednostek). Natomiast wpływy do samych funduszy dłużnych wyniosły 15,2 mld zł netto.

W ostatnim czasie krajowi inwestorzy okazują się jednak coraz bardziej otwarci na ryzyko. W październiku saldo sprzedaży funduszy akcji było najwyższe od około dwóch lat, a główny strumień kapitału popłynął do funduszy akcji polskich spółek. Fundusze te nieźle zarabiają już od około roku, ale jak dotąd zainteresowanie nimi było minimalne. Na razie pozytywne trendy z października się utrzymują.

Reklama
Reklama

Akcje polskich spółek na topie

Ostatnie tygodnie są na warszawskiej giełdzie bardzo dobre. Część nowych klientów załapała się też na zwyżki, które trwały do połowy wakacji. Wiele wskazuje na to, że fundusze akcji polskich szerokiego rynku dotrwają na pozycji lidera do końca roku. Tylko w ubiegłym miesiącu, gdy sytuacja była mniej sprzyjająca, zarobiły średnio 6,7 proc., o 3 pkt proc. więcej niż drugie w kolejności fundusze akcji europejskich rynków wschodzących – wynika z danych Analiz.pl.

– Rynek polski nadal wydaje się bardzo atrakcyjny. Seria wezwań na akcje z minionych miesięcy jest tego najlepszym dowodem – przyznaje Michał Skowroński, zarządzający w Noble Funds TFI. – Po wyborach mamy większą szansę na napływ portfelowego kapitału zagranicznego. Napływają też środki np. z PPK.

Według Michała Skowrońskiego gospodarka powinna przyspieszyć w 2024 r. Polska ma wiele atutów wyróżniających ją w regionie. Są to m.in. inwestycje bezpośrednie, wzrost realnego dochodu konsumenta, poprawa relacji na arenie międzynarodowej, opcja udziału w odbudowie Ukrainy.

Foto: Parkiet

– Głównym rodzajem ryzyka pozostaje geopolityka i zachowanie rynków bazowych, ale rosnące dywidendy wypłacane przez polskie spółki i coraz częstsze inicjatywy skupu akcji mogą skutecznie te obawy neutralizować – zaznacza ekspert Noble Funds TFI.

Jakub Ryba, wiceprezes Rockbridge TFI, uważa, że na tle innych branż wyróżnia się sektor bankowy. – Wzrost kursów akcji banków obserwowaliśmy do początku października tego roku, a wynik wyborów parlamentarnych jeszcze wzmocnił ten trend – przekonuje Jakub Ryba.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem to nie koniec wzrostów. Można się spodziewać podobnego scenariusza, jaki miał miejsce w Turcji. Przed nami zmiana nastawienia do Polski ze strony dużych, zagranicznych, dyskrecjonalnie zarządzanych funduszy, w których polskie akcje są niedoważone.

– Jedynym zagrożeniem dla tego optymistycznego scenariusza jest ryzyko wystąpienia bliżej nieokreślonego kryzysu z powodu zbyt długiego utrzymywania wysokich stóp procentowych przez główne banki centralne świata – przewiduje ekspert Rockbridge TFI.

Czytaj więcej

Zmiany w rozliczeniach zysków i strat z funduszy

Na globalnych rynkach tym razem gorzej

Średnie stopy zwrotu funduszy polskich akcji (głównie największych spółek) po dziesięciu miesiącach tego roku przekraczają 23 proc. Fundusze akcji polskich małych i średnich spółek są tylko minimalnie gorsze – o 0,1 pkt proc. Dały się wyprzedzić dopiero w ostatnich tygodniach, bo ich październikowa stopa zwrotu wyniosła 2,3 proc.

Dla funduszy inwestujących na rynkach globalnych październik był głównie miesiącem spadków. Najsłabszym wyborem okazały się inwestycje w spółki azjatyckie (bez Japonii) – straty tej grupy wyniosły średnio 5,6 proc. Drugie od końca miejsce zajęły fundusze globalnych rynków rozwiniętych, gdzie spadek wartości jednostek wyniósł przeciętnie 1,3 pkt proc. Akcje z rynków rozwiniętych zarówno europejskich, jak i globalnych również okazały się nie najlepszym pomysłem inwestycyjnym. Przyniosły przeciętnie po 4,2 proc. strat. Podobnie słabo wypadły fundusze akcji amerykańskich.

Mocna końcówka roku na rynkach akcji?

Po listopadowym posiedzeniu Fedu, a także dobrych wynikach spółek technologicznych coraz więcej inwestorów wierzy, że rynki akcji czeka mocna końcówka roku. Warto odnotować, że korekta na głównych rynkach – o ile już się zakończyła – w wielu przypadkach dość mocno pogorszyła tegoroczne wyniki inwestycyjne.

Reklama
Reklama

W okresie ostatnich trzech miesięcy większość głównych grup funduszy notuje straty. Przed spadkiem stóp zwrotu spośród bardziej ryzykownych funduszy uchroniły się jedynie fundusze europejskich rynków wschodzących.

Wszystkie pozostałe grupy funduszy akcji, w tym polskich, znalazły się w okresie trzech miesięcy na minusie. Na rynkach rozwiniętych straty sięgają przynajmniej 8 proc. Natomiast globalne rynki wschodzące i azjatyckie rynki akcji przyniosły 11-proc. straty.

Na sporym minusie (7,9 proc.) są także fundusze metali szlachetnych, które w samym październiku wypadły bardzo dobrze. Pod względem wyników znalazły się na trzecim miejscu.

Dobre perspektywy obligacji

Klasą aktywów, która przez ostatnie dość nerwowe miesiące na rynkach zachowywała się niezmiennie dobrze, są obligacje. Cała piątka głównych kategorii funduszy papierów dłużnych była w październiku nad kreską i miała zyski w okresie trzech ostatnich miesięcy.

W ubiegłym miesiącu wśród funduszy dłużnych najlepiej prezentowały się te inwestujące w papiery długoterminowe.

Reklama
Reklama

Zarobiły średnio nawet po 0,8 proc. Fundusze obligacji krótkoterminowych zyskały przeciętnie 0,6 proc. Jednak w okresie trzech miesięcy te ostatnie wypadają lepiej. Ich stopy zwrotu sięgają 1,5 proc., co daje 8,1 proc. po dziesięciu miesiącach tego roku.

Wyniki funduszy obligacji długoterminowych liczone od stycznia oscylują wokół 10 proc., ale w krótszym terminie trzech miesięcy są niższe w porównaniu z funduszami papierów krótkoterminowych; wynoszą od 0,6 proc. (skarbowe) do 1,1 proc. (uniwersalne).

Warto zauważyć, że fundusze obligacji skarbowych długoterminowych są już bardzo blisko odrobienia strat notowanych w horyzoncie kilkuletnim. Ich straty w okresie trzech lat skurczyły się do 5,9 proc.

Czarny koń w portfelach funduszy

Eksperci przewidują, że przyszły rok będzie udany dla funduszy dłużnych. – Spodziewamy się istotnego spadku rentowności (wzrostu cen) obligacji amerykańskich oraz w mniejszej skali w strefie euro. Spodziewamy się również spadku rentowności krajowych obligacji skarbowych w lokalnej walucie – mówi Bogusław Stefaniak, zarządzający w Ipopema TFI.

Jego zdaniem czarnym koniem w portfelach funduszy mogą być obligacje skarbowe nominowane w dolarach amerykańskich czy euro oraz papiery korporacyjne emitentów o dobrej kondycji finansowej i z niskim ryzykiem kredytowym.

Reklama
Reklama

Opinie

Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji, Investors TFI

Inwestycje w fundusze akcji w założeniu są długoterminowe. I właśnie w takiej perspektywie należy patrzeć na podział portfela między inwestycje koncentrujące się na rynku polskim i giełdach zagranicznych. Zarówno polska gospodarka, jak i warszawska giełda są ściśle powiązane z koniunkturą w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Oczywiście mogą zdarzyć się okresy, kiedy nasz rynek będzie znacząco lepszy (lub gorszy) niż najważniejsze parkiety świata, jednak generalnie globalne trendy rodzą się nie w Polsce. Biorąc to pod uwagę, warto zbudować portfel, w którym znajdują się zarówno fundusze akcji polskich, jak i zagranicznych. Udział obu grup powinien być raczej stały, gdyż wykorzystywanie krótkoterminowych różnic jest trudne i zwykle kończy się pogorszeniem wyników całego portfela.

W przypadku obligacji zmiany cen papierów krajowych również są skorelowane z tym, co dzieje się na najważniejszych rynkach krajów rozwiniętych, przy czym rentowność w Polsce zwykle jest nieco wyższa niż w Europie Zachodniej czy USA. Z tego względu spadek rentowności w naszym kraju, wpływający na znaczące zmniejszenie tej różnicy, może być niekorzystny dla tych, którzy traktują inwestycję jako krótkoterminową. Ale wiele wskazuje, że przyszyły rok powinien być ogólnie korzystny dla funduszy obligacji. I to na tej tendencji powinni się skupić początkujący inwestorzy.

Fryderyk Krawczyk, VIG/C-Quadrat TFI

Tegoroczne wyniki funduszy dłużnych, na tle historycznych, są rewelacyjne. Należy pamiętać, że to efekt odreagowania najgorszego okresu (2022 r.) na polskim rynku obligacji, kiedy straty przekroczyły najczarniejsze przewidywania największych pesymistów. Można powiedzieć, że bieżący rok to powrót do bardziej fundamentalnie uzasadnionych wycen polskiego długu. Stopy zwrotu, jakie przyniosą fundusze dłużne w kolejnym roku, można tylko szacować. Zawsze jest niepewność. Ostatnie lata pokazały, że zmienność staje się nieodłącznym elementem krajobrazu na rynkach finansowych.

Reklama
Reklama

Z jednej strony obecna rentowność polskich obligacji cały czas wygląda atrakcyjnie. I nawet jeśli nastroje na krajowym rynku papierów dłużnych się pogorszą, w dłuższym czasie ewentualne przeceny zostaną zamortyzowane. Z drugiej strony docierają do nas sygnały, że na horyzoncie pojawiły się pewne wyzwania dla polskiego rynku dłużnego (wysoka podaż obligacji w przyszłym roku, efekty bazowe dotyczące wskaźnika inflacji). Może się to przekładać na krótkoterminowe pogorszenie nastrojów. Na podstawie swojego doświadczenia możemy powiedzieć, że przewidywanie w krótkim okresie zmiany wycen aktywów finansowych jest niezwykle trudne i obarczone wysokim ryzykiem błędu. Nawet przy dobrej ocenie fundamentów może dojść do strat, gdyż rynek potrafi tkwić w anomaliach przez długi czas.

Czy to dobry czas na inwestowanie? Każdy moment jest dobry na rozpoczęcie pomnażania kapitału. Najlepszą metodą jest inwestowanie systematyczne. Wtedy dylemat: czy to dobry czas, staje się nieistotny. Realizując plan systematycznego odkładania kapitału, prawdopodobnie kupimy aktywa zarówno wtedy, gdy są drogie, jak i wtedy, kiedy są ekstremalnie tanie. Badania pokazują, że zastosowanie takiej strategii przynosi bardzo wymierne korzyści. Co więcej niweluje skutki czynnika najbardziej obciążającego nasz proces podejmowania decyzji – emocji. paan

Zawsze jest dobry czas na inwestowanie

W ostatnich latach na rynkach kapitałowych mieliśmy wiele zawirowań. Części strat wciąż jeszcze nie udało się zniwelować, ale według ekspertów, biorąc pod uwagę obecną fazę cyklu gospodarczego, perspektywy zarówno na rynku akcji, jak i obligacji wyglądają dobrze. Akcje powinny dać zarobić, gdy dojdzie do spodziewanego odbicia w gospodarce. Z kolei obligacje oferują dzisiaj wysoką rentowność oraz szansę na wzrost cen. Rynki są jednak nieprzewidywalne. Dlatego większe szanse na zyski mamy wtedy, gdy nastawimy się na oszczędzanie długoterminowe i będziemy to robić systematycznie.

Fundusze inwestycyjne
Co jest teraz najważniejsze dla hossy na giełdach
Materiał Promocyjny
Goodyear redefiniuje zimową mobilność
Fundusze inwestycyjne
Przyszły rok już tak spektakularny nie będzie
Fundusze inwestycyjne
OFE rzuciły się do sprzedaży polskich akcji. TFI część z nich podebrały
Fundusze inwestycyjne
Jarosław Niedzielewski analitykiem roku
Fundusze inwestycyjne
Rok inny niż wszystkie, czyli podobny do poprzedniego?
Fundusze inwestycyjne
Quercus TFI idzie jak burza. Buczek zapowiada mocną kocowke roku
Reklama
Reklama