Fundusze obligacji korporacyjnych w ostatnich tygodniach wreszcie zaczęły odrabiać straty, ale idzie to dość mozolnie.
Stała przewaga wypłat
Głównym problemem funduszy obligacji korporacyjnych w ostatnich miesiącach są umorzenia, które w odróżnieniu do np. funduszy obligacji skarbowych długoterminowych w lipcu nie ustały. Jak wynika z danych serwisu Analizy.pl, w ubiegłym miesiącu z tego typu produktów klienci wycofali 0,52 mld zł, czyli jedynie o 12 mln zł mniej niż w czerwcu. W ciągu ostatnich czterech miesięcy przewaga odpływów sięgała od około 0,4 mld do 0,6 mld zł.
Co więcej, przewaga umorzeń od początku roku to aż 4 mld zł. Dodatnie saldo sprzedaży w tym roku pojawiło się jedynie w styczniu i sięgnęło 40 mln zł. W połączeniu z wciąż średnio ujemnym wynikiem (1,88 proc.) od początku roku daje to niemal 30-proc. spadek aktywów w ciągu siedmiu miesięcy tego roku. To najgorsza statystyka ze wszystkich grup funduszy dłużnych. Tak wysokie odpływy grupa funduszy obligacji korporacyjnych w praktyce „zawdzięcza” kilku produktom. Najgorzej pod względem napływów wypada Santander Prestiż Obligacji Korporacyjnych, z którego wypłacono w tym roku ponad 1 mld zł netto. Tuż przed nim plasuje się inny portfel tego samego TFI.
Ryzyka gospodarcze
Średnia stopa zwrotu funduszy obligacji korporacyjnych zniżkowała – podobnie jak to było wśród innych funduszy dłużnych – do około połowy czerwca. W tegorocznym dołku maksymalna strata wynosiła 3,8 proc., natomiast obecnie jest to 1,88 proc. pod kreską. Stawia je sporo poniżej np. wspomnianych funduszy obligacji skarbowych długoterminowych, które zarobiły po około 11 proc. od dołka, ale również notują wyższą, sięgająca 5,3 proc. stratę od początku roku.