Spółki technologiczne znów na świeczniku, na przekór strachom

W ciągu kilku ostatnich tygodni indeksy akcji rynków rozwiniętych odrobiły sporą część tegorocznych strat. Błyszczy szczególnie mocno poturbowany wcześniej Nasdaq. Zarządzający do tej fali optymizmu podchodzą na chłodno.

Publikacja: 09.08.2022 21:00

Spółki technologiczne znów na świeczniku, na przekór strachom

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Cykl podwyżek stóp procentowych nie kończy się, a na kolejne ruchy banków centralnych akcje będą wrażliwe.

Ochłodzenie nadejdzie

O blisko 20 proc. urósł indeks Nasdaq od czerwcowego dołka do teraz, redukując tegoroczną stratę do około 19 proc. Tym samym indeks ten wrócił w okolice, w których poprzednio znajdował się w drugiej połowie kwietnia.

Z kolei S&P 500 poprawił się od dołka sprzed około siedmiu tygodni blisko 14 proc., dzięki czemu jego wynik od początku roku to już tylko 13 proc. spadku. Swoje notowania w ostatnich tygodniach wyraźnie poprawiła także większość pozostałych indeksów akcji rynków rozwiniętych, w tym niemiecki DAX, nawet mimo pojawiających się ostatnio obaw o kryzys energetyczny.

Na tym tle krajowe indeksy wypadają blado – WIG od około dwóch miesięcy porusza się w trendzie bocznym, pozostając około 21 proc. pod kreską po ponad siedmiu miesiącach tego roku.

Zwyżki indeksów rynków rozwiniętych sprawiły, że tego typu fundusze w zeszłym miesiącu średnio wypracowały najwyższe stopy zwrotu. Produkty oparte na amerykańskim rynku akcji zarobiły przeciętnie po 9,5 proc., fundusze globalnych rynków rozwiniętych 8 proc., zaś europejskich rynków rozwiniętych 6,9 proc. Dla porównania uczestnicy funduszy akcji polskich mogli liczyć jedynie na średnio 1,4 proc. (z funduszy akcji małych i średnich spółek) oraz 2,6 proc. (z funduszy uniwersalnych).

Czytaj więcej

Globalni inwestorzy szukają wyższych rentowności

Pierwsze miesiące tego roku dla spółek technologicznych były bardzo trudne ze względu na początek cyklu podwyżek stóp procentowych. Teraz inwestorzy liczą na mniejsze tempo zacieśniania polityki monetarnej. – Wydaje się, że w ostatnim okresie rynek przyjął swego rodzaju zakład z Fedem, uznając, że techniczna recesja, w której obecnie USA się znajdują, oraz pogarszające się perspektywy gospodarcze skłonią Fed do zaprzestania zacieśniania monetarnego, a następnie do rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych. Było to pretekstem do dynamicznego odbicia na rynkach akcji, w szczególności w segmencie spółek wzrostowych, które są najbardziej wrażliwe na poziom stóp – tłumaczy Sebastian Liński, dyrektor akcji zagranicznych Uniqa TFI. Jak jednak zaznacza, biorąc pod uwagę napływające dane, dość ryzykowne jest założenie, że najgorsze mamy za sobą i jest to koniec jastrzębiej polityki amerykańskiego banku centralnego. – W związku z rosnącymi z miesiąca na miesiąc odczytami CPI, członkowie Fed w swoich wypowiedziach coraz częściej podkreślają, że priorytetem jest walka z inflacją i obniżenie jej do akceptowalnego poziomu, nawet kosztem spowolnienia gospodarczego – podkreśla ekspert. Przypomina ostatnie dane z rynku pracy za oceanem. – Jednocześnie w dalszym ciągu utrzymuje się bardzo mocny rynek pracy – bezrobocie jest historycznie niskie, na poziomie 3,5 proc., a napływające dane o zatrudnieniu przebijają oczekiwania analityków. Daje to podstawę do dalszego zdecydowanego zacieśniania polityki monetarnej i dynamicznego podnoszenia stóp procentowych, co w konsekwencji przyczyni się do obniżenia konsumpcji i schłodzenia aktywności gospodarczej – przewiduje Liński. W związku z tym inwestorów mogą czekać niemiłe niespodzianki. – Jeżeli pomimo ujemnych odczytów PKB, Fed się nie zawaha i priorytetem dla niego będzie dalsza walka z inflacją, a w konsekwencji cykl podwyżek szybko się nie zakończy, rynki będą musiały przewartościować obecne założenia i wyceny spółek – twierdzi Liński.

Uwaga na inflację

Z podobną ostrożnością do tego, co dzieje się ostatnio na rynkach, podchodzi Konrad Konefał, zarządzający TFI PZU. – Ostatnie wzrosty amerykańskich indeksów wpisują się w fenomen tzw. bear market rally. Jest to gwałtowne odbicie rynku podyktowane technikaliami, a nie strukturalną zmianą fundamentów. W trakcie długoterminowego rynku niedźwiedzia, z jakim najprawdopodobniej mamy do czynienia, tego typu epizody nie są rzadkością – zauważa. Jak dodaje, otoczenie jest wciąż wymagające, gdyż Fed przy obecnie rekordowo dobrej sytuacji na rynku pracy musi skupić się na mandacie inflacyjnym. – Oznacza to, że mimo perspektyw spowolnienia cykl podwyżek będzie kontynuowany, a to bezpośrednio wpłynie na ogólny spadek mnożników wyceny na rynku. Naturalnie najsilniej przełoży się to na segmenty z najwyższym wskaźnikiem C/Z, a więc sektorze technologicznym, mającym największy udział w popularnych indeksach ważonych kapitalizacją – tłumaczy Konefał.

Czytaj więcej

Wzrosły aktywa krajowych funduszy pasywnych

Tomasz Jachowicz, starszy zarządzający portfelami, Departament Doradztwa Inwestycyjnego mBanku, zauważa, że obecnie rynek przypisuje największe, 41-proc. prawdopodobieństwo zakończenia cyklu podwyżek stóp na poziomie 3,5–3,75 proc.

– Spółki technologiczne są szczególnie wrażliwe na koszt kredytu ze względu na bardzo wysoki poziom zalewarowania (zadłużenia). Wiele firm małej i średniej kapitalizacji, działających w nowych technologiach, na pierwszym miejscu stawia próbę skalowania biznesu. Generowane przez nich wyniki czy przepływy finansowe są czasami w pierwszej fazie rozwoju na drugim miejscu – tłumaczy Jachowicz. Według niego w przypadku spółek technologicznych jest jeszcze przestrzeń do urealnienia wycen fundamentalnych. – Jako Departament Doradztwa Inwestycyjnego preferujemy bardziej spółki typu value (nie wykluczając całkowicie spółek z portfeli typu growth) – ocenia. Przypomina, że do posiedzenia FOMC 21 września pozostało jeszcze wiele publikacji makroekonomicznych.

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę