Niemal dokładnie dwa lata temu ruszył Skarbiec Value. Jego wynik od debiutu przekracza 43 proc., co plasuje go na czołowych miejscach w różnych okresach. W ostatnich dwóch latach postrzeganie spółek value jednak mocno się zmieniało...
Rzeczywiście, po pandemii nastąpiła zmiana w postrzeganiu spółek dojrzałych, co wynika przede wszystkim ze zmiany otoczenia, w którym one funkcjonują. Nie ukrywam, że nie byliśmy tym faktem wielce zaskoczeni. Skarbiec Value powstał na wiosnę 2020 r., czyli w środku globalnego lockdownu i największej katastrofy gospodarczej od wielu lat. Liczyliśmy, że po dekadzie przewagi w spektrum wzrostowym pojawią się takie dysproporcje co do oceny niektórych spółek dojrzałych, że warto to wykorzystać w sensie inwestycyjnym. Pomimo pozytywnego zachowania się spółek dojrzałych w ciągu ostatnich dwóch lat dalej widzimy potencjał w niektórych jego obszarach, choć przestrzegamy przed hurraoptymistycznym podejściem do wszystkiego, czego jedynym wyróżnikiem jest tylko na przykład niski mnożnik wyceny.
Jakiego rodzaju firmy z grupy value dobieracie do portfela?
Wybieramy spółki, które są w stanie osiągać relatywnie wysoki zwrot z zainwestowanego kapitału oraz przepływy pieniężne pozwalające na finansowanie zrównoważonej polityki wzrostu, a także prowadzą politykę wynagradzania akcjonariuszy, w szczególności poprzez wypłatę dywidend lub skup akcji własnych. Portfel zbudowany jest przede wszystkim ze spółek zagranicznych, co wynika z chęci wyboru różnych interesujących nas ekspozycji inwestycyjnych. Spółki, które teoretycznie spełniają podstawowe założenia naszego produktu, można znaleźć również w Polsce. Z przyczyn przede wszystkim płynnościowych i jakościowych jesteśmy nimi jednak mniej zainteresowani.
Czytaj więcej
Eksperci TFI są zgodni co do jednego – inwestorów w najbliższych miesiącach czeka jeszcze sporo niespodzianek. Trzeba pamiętać o dywersyfikacji, zarówno jeśli chodzi o rodzaje aktywów, jak i geograficznej.