Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przychody powierników pochodzące z zarządzania funduszami inwestycyjnymi praktycznie się nie zmieniły, sięgnęły bowiem 3,03 mld zł, były więc zaledwie o 1 proc. wyższe niż w 2015 r. Wartość zarządzanych funduszy wynosiła 294 mld zł, była więc na poziomie sprzed roku. Wzrosły za to koszty stałe o 23 proc., do 985 mln zł, między innymi ze względu na wzrost kosztów raportowania związanego z wdrożeniem przepisów o zarządzających alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi (ZAFI).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.