Cena docelowa pierwszego TFI została podniesiona do 19 zł z 17,30 zł, a drugiego – do 7,20 zł z 6,20 zł. - Proponowane przez Komisję Nadzoru Finansowego zmiany w zakresie opłaty za zarządzanie, pierwotnie bardzo rygorystyczne, ostatecznie okazały się mało inwazyjne dla rynku TFI i dodatkowo rozłożone w czasie – napisał Michał Fidelus, analityk Vestor DM w raporcie z 5 kwietnia, szeroko udostępnionym 10 kwietnia. Nawiasem mówiąc, właśnie w środę 5 kwietnia po sesji giełdowej Altus poinformował, że – jeżeli zgodzą się KNF i UOKiK – przejmie BPH TFI.
- O ile końcowe stanowisko w sprawie opłat nie zostało jeszcze wypracowane, nie spodziewamy się istotnych zmian w zakresie wysokości opłat za zarządzanie oraz wynagrodzenia dystrybutorów na rynku TFI (KNF proponuje obniżyć opłaty za zarządzanie funduszami do 2 proc., a więc dość istotnie, ale w przeciwieństwie do pierwotnego pomysłu, zakłada rozłożenie procesu obniżki w czasie – red.). W naszym przekonaniu odgórne ograniczenie zarówno opłaty za zarządzanie, jak i kick-backów (cześć opłat za zarządzanie oddawanych dystrybutorom funduszy – red.) może mieć miejsce, jednak na poziomach zbliżonych do obecnej średniej rynkowej – pisze Fidelus.
- Jeżeli Ministerstwo Finansów przychyliłoby się do propozycji KNF i w początkowym okresie wprowadziło ograniczenie np. na poziomie 3 proc., wpływ na wyniki netto analizowanych przez nas TFI byłby pomijalny (do małych kilku procent). Dlatego podwyższamy naszą dwunastomiesięczną cenę docelową dla Altus TFI do 19 zł z 17,3 zł i podtrzymujemy rekomendację „kupuj". Podwyższamy również cenę docelową dla Quercus TFI do 7,2 zł z 6,2 zł, jednak ze względu na wzrost kursu akcji obniżamy naszą rekomendację do „akumuluj" z „kupuj" – tłumaczy Fidelus.
Od 5 kwietnia kurs Altusa wzrósł o prawie 10 proc. do 15,86 zł, a Quercusa – o 2 proc. do 6,50 zł.