Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Od początku roku cena złota w dolarach spada już o 9,4 proc., natomiast srebro zniżkuje o blisko 14 proc. Znacznie lepiej jednak notowania metali szlachetnych prezentują się w złotym. Złoto jest w okolicach poziomów z początku roku, a srebro jest 6 proc. pod kreską.
Grupa funduszy inwestujących w metale szlachetne jest dość wąska – jeśli chodzi o fundusze otwarte, są tylko cztery produkty. Trzy z nich mają podobną, nieco ponad 10-proc., stratę od początku roku, natomiast Superfund Goldfuture w tym czasie spadł o 18 proc. Przyczyną może być to, że poza bezpośrednimi inwestycjami w złoto fundusz ma w swoim portfelu również kontrakty terminowe. Zwykle więc reagował też mocniej na zmiany kursu złota. Produkt Quercusa również inwestuje przede wszystkim w kontrakty terminowe na złoto, natomiast Investor Gold Otwarty ma w portfelu głównie jednostki innych funduszy. Najmniejszą zaś stratę w tym gronie zanotował dotąd PKO Akcji Rynku Złota, który inwestuje głównie w akcje spółek operujących na rynku złota i innych metali szlachetnych. Są to głównie kopalnie zajmujące się wydobyciem kruszcu. Subfundusz nie inwestuje bezpośrednio w złoto i inne instrumenty finansowe.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.