Fed będzie chciał w tym roku podwyższyć stopy procentowe po to, by w czasach spowolnienia móc je obniżać z wyższych poziomów. Zdaniem dyrektora inwestycyjnego NN IP wolniejsze niż wcześniej zakładano tempo podwyżek stóp procentowych w USA i w związku z tym szansa na osłabienie się dolara powinny jednak sprzyjać rynkom wschodzącym. W tej grupie Polska, w związku z wręcz zaskakująco dobrą sytuacją fiskalną, wyrasta na lidera.

– Ze względu na niższe wyceny wolimy akcje spoza USA. Uwagę przykuwa szczególnie duże dyskonto spółek ze strefy euro wobec firm amerykańskich. Na razie jednak akcje europejskie są lekko niedoważone w naszych portfelach, ze względu na ich wrażliwość na ewentualne spowolnienie w Chinach oraz ryzyko natury politycznej z brexitem na czele. W poszukiwaniu zysków kierujemy się w stronę rynków wschodzących – przyznaje van Nieuwenhuijzen.

Uważa, że w ten rok rynki weszły w ponurych nastrojach, czyli odwrotnie niż na początku 2018 r. – W 2018 r. doświadczyliśmy największego od 2011 r. rocznego spadku wskaźników ceny do prognozowanego zysku spółek – analizuje van Nieuwenhuijzen. Wyceny akcji wróciły do poziomów z 2015 r. i może to być solidna baza do odbicia notowań.

Według Roberta Bohynika, dyrektora inwestycyjnego i członka zarządu NN Investment Partners TFI, w tym roku silne powinny pozostać polskie obligacje skarbowe, choć – jak zauważa – nie wszyscy uczestnicy rynku podzielają ten pogląd. – Notowania polskich obligacji skarbowych uwzględniają już wiele pozytywnych informacji, szczególnie dotyczących dobrej kondycji budżetu państwa. Warto jednak pamiętać, że o ile jeszcze niedawno inwestorzy zastanawiali się, kiedy RPP podniesie stopy procentowe, o tyle dziś przestawili się na myślenie o tym, kiedy może je... obniżyć – zauważa Bohynik. – Przyznam, że nie rozumiem do końca danych na temat tak niskiej inflacji, ale nie tylko ja – dodaje. Bohynik bardzo dobrze ocenia strategię fiskalną polskiego rządu, co przekłada się na postrzeganie kraju przez inwestorów zagranicznych. Scenariusz bazowy NN IP TFI zakłada, że w tym roku WIG wzrośnie o 7 proc. (co wynika z wyższych zysków spółek), optymistyczny mówi o wzroście o 38 proc. (dostosowanie wycen do średnich), a pesymistyczny przewiduje 12-proc. zniżkę indeksu WIG.