Ubiegły rok przyniósł sporo przetasowań w tabeli wyników funduszy polskich akcji. Znów sprawdziła się zasada, by nie kierować się historycznymi stopami zwrotu.
Wyniki niepowtarzalne
Fundusze akcji polskich (uniwersalne oraz małych i średnich spółek) w ubiegłym roku były najsilniejszymi kategoriami produktów, przynosząc przeciętnie ponad 20 proc. zysku. Układ tabeli jednak mocno się zmienił w porównaniu z 2020 r. Wówczas świetnie zachowywały się portfele nakierowane na spółki technologiczne, czyli głównie producentów gier. Zeszły rok z kolei dla tej grupy był marny, a tym razem najlepszymi przedsiębiorstwami okazały się banki, spółki odzieżowe i motoryzacyjne.
– Rok 2021 był fascynujący na rynku akcji polskich, przynosząc zwrot o 180 stopni w kwestii relatywnej siły poszczególnych sektorów, ale też dając zarządzającym pole do aktywnej rotacji z małych do dużych spółek – komentuje Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Jak zauważa, rzadko używana dwuletnia stopa zwrotu jest teraz dla funduszy polskich świetną miarą tego, jak dobrze są one sobie w stanie radzić w bardzo różnym otoczeniu rynkowym, i warto rozpatrywać łącznie oba te lata, by otrzymać dość pełny obraz umiejętności zarządzających.
– Prognozując, które fundusze okażą się najlepsze w tym roku, większą wagę przykładałbym do ich zachowania w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a nie w raczej niepowtarzalnym 2020 r., choć miłe niespodzianki mogą na pewno przynieść zarządzający z dobrymi osiągnięciami z inwestycji w sektorze gier. Nawet najlepsi z nich nie mieli szans się ostatnio popisać, co absolutnie nie przekreśla ich w długim terminie – przekonuje Cisowski.