Waluty rynków wschodzących mają za sobą kilka trudnych tygodni. Są jednak takie waluty (również z rynków rozwiniętych), które od początku roku zostały przecenione nawet o 20–30 proc. wobec dolara czy euro.
Wyprzedaż walut EM
Chodzi np. o meksykańskie peso, rosyjskiego rubla oraz koronę norweską. Ciężarem okazały się problemy rynków wschodzących i zniżka cen ropy naftowej.
Jak mówi Szymon Nowak, analityk DM BNP Paribas, dolar tradycyjnie w okresach zawirowań zyskuje jako bezpieczna przystań. – Niemniej jednak obecnie nie jest to jedynie ruch spowodowany poprzez ucieczkę kapitału spekulacyjnego, lecz wynik kryzysu płynności na rynku – twierdzi.
– Przedsiębiorstwa wykorzystują maksymalnie dostępne linie kredytowe w USD, aby zapewnić sobie finansowanie w czasie przestojów działalności, a rządy krajów z grupy rynków wschodzących potrzebują dolarów w celu rolowania długów – zauważa Nowak. – Dzieje się to w momencie gdy dilerzy bankowi którzy obecnie w wielu krajach świata pracują zdalnie, obniżyli poziom swojego zaangażowania na rynku, co w Polsce obserwujemy m.in. poprzez zanik płynności na wtórnym rynku długu – wskazuje analityk BM BNP Paribas.