Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Mimo że w styczniu tworzyły się wyższe szczyty, to chwilę później podaż spychała wartość funta. Formalnie układ szczytów i dołków jest zgodny z definicją trendu wzrostowego, ale kąt nachylenia szczytów nie zachęca do optymizmu. Nie oznacza to, że podaż rośnie w siłę, ale posiadacze długich pozycji się wycofują – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Jak dodaje, dla popytu i podaży istotna jest również wartość 1,3640. Z tego punktu wychodziły bowiem ostatnie impulsy wzrostowe. – Jest to ostatnia linia obrony umocnienia GBP. Przełamanie tego wsparcia oznaczałoby możliwość spadków nawet do 1,3300. Jest to wsparcie wyższego rzędu, dodatkowo wyznaczone przez mierzenie kierunkowe sugerujące równość korekt – zauważa Śliwa. Analityk BM mBanku zwraca także uwagę na ciekawą sytuację, jeśli chodzi o wskaźniki rynkowe.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Piątkowe wydarzenia odbiły się echem również na rynku walutowym. Para EUR/USD w reakcji na zaostrzenie retoryki...
Jeśli nawet pod koniec ub. tygodnia można było doszukać się korekty spadkowej na rynku metali szlachetnych, to w...
Miłośnicy podwyższonej zmienności już na początku tygodnia nie mieli powodów do narzekań. A to wcale nie musi by...
Na rynku amerykańskim znów dominują byki. Tamtejsze indeksy od kilku tygodni kontynuują wspinaczkę. W tym samym...
Ropa naftowa wróciła w ostatnim czasie do „żywych”. W ciągu ostatniego tygodnia jej notowania podskoczyły o okoł...
Poniedziałkowy poranek był dość trudny dla posiadaczy kryptowalut. Spora część z nich notowała dwucyfrową przece...