Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W pierwszej części dnia surowiec drożał o około 2 proc. – W dużej mierze do ruchu w górę przyczyniły się informacje na temat Iranu. Okazuje się, że powrót irańskiej ropy naftowej na globalny rynek może nie być tak rychły, jak tego oczekiwano – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. To właśnie Iran w ostatnich dniach był kluczowy dla notowań ropy naftowej. Przecena surowca z ubiegłego tygodnia związana była właśnie z perspektywą powrotu tego kraju na rynek ropy. – W poprzednim tygodniu rynek ropy naftowej został zdominowany przez informacje dotyczące prowadzonych negocjacji w sprawie paktu nuklearnego na linii USA–Iran. Postępy w rozmowach budziły spekulacje na temat powrotu irańskiej ropy naftowej do globalnego handlu. O możliwości zniesienia międzynarodowych sankcji z sektora naftowego Iranu wspominał nawet prezydent tego kraju Hassan Rouhani. Jednak już w weekend w tym pozytywnym przekazie pojawiły się zgrzyty. Iran poinformował bowiem, że wygasa pozwolenie na monitoring irańskiego sektora nuklearnego przez obserwatorów z ONZ. Jeśli owa zgoda nie zostanie przedłużona, to wszelkie próby ocieplenia relacji dyplomatycznych na linii Iran–kraje Zachodu mogą zakończyć się fiaskiem – wyjaśnia Sierakowska.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.