To będzie przełomowy rok dla Creotechu

Próg rentowności przekroczymy już z pierwszą płatnością wynikającą z realizacji flagowego kontraktu – zapowiada prezes Grzegorz Brona. Do rozwoju spółka potrzebuje kapitału.

Publikacja: 04.02.2025 06:00

Grzegorz Brona jest prezesem spółki Creotech Instruments, której wycena na giełdzie obecnie przekrac

Grzegorz Brona jest prezesem spółki Creotech Instruments, której wycena na giełdzie obecnie przekracza 0,4 mld zł.

Foto: Fot. Tomasz Puchalski/mpr

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Creotechu podjęło uchwałę umożliwiającą emisję do 475 tys. akcji. Szczegóły oferty na razie nie są znane.

– Ostateczna wartość kapitału, po jaką zwrócimy się do rynku będzie uzależniona od dostępności gwarancji bankowych, których możemy użyć alternatywnie do kapitału, aby otrzymać od Skarbu Państwa zaliczki na realizację kontraktu – zapowiada prezes spółki Creotech Instruments, Grzegorz Brona.

Przełomowe kontrakty

Chodzi o projekt Mikroglob. Jego wartość przekracza 450 mln zł, czyli jest dziesięć razy wyższa niż całkowite przychody spółki za 2023 r. Szczegóły owiane są tajemnicą z racji jego charakteru (program wojskowy).

– Mogę zdradzić jedynie, że rozpoczęliśmy jego realizację. Zamawiane są pierwsze komponenty i mamy już zarezerwowane miejsce w rakiecie, która wyniesie przygotowane przez nas satelity – informuje prezes. Mikroglob to niejedyny strategiczny dla polskiego sektora kosmicznego projekt. Cała branża czeka też na rozstrzygnięcia dotyczące projektu Camila. Będzie on realizowany w ramach umowy Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej dzięki podniesieniu polskiej składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej do 360 mln EUR (na lata 2024–2025). Z tego 60 mln EUR zostanie przeznaczone na program związany z lotem polskiego astronauty, a pozostałe 300 mln EUR na inne programy. Camila, na który ESA przeznacza budżet rzędu 85 mln EUR, jest największym programem realizowanym w ramach „polskiej składki” .

– Zakładamy, że rozstrzygnięcie przetargu na realizację tego programu będzie niedługo, w pierwszym lub drugim kwartale br. Warto też dodać, że kilka miesięcy temu Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji, zapowiedział prace nad polskim satelitą telekomunikacyjnym. Bardzo liczę na współpracę pomiędzy Creotech Instruments a Thorium Space w tym zakresie – sygnalizuje prezes.

Czytaj więcej

Kurs Creotechu uskrzydlony kolejną umową z ESA

Projekty pod lupą

Creotech jest już zaangażowany w liczne projekty dla Europejskiej Agencji Kosmicznej, które obecnie są w pierwszej fazie projektowej (tzw. faza 0-A), a większość z nich ma potencjał przerodzenia się w projekty o skali porównywalnej z Mikroglobem czy Camilą.

– Wśród najważniejszych mogę wymienić Plasma Observatory, czyli projekt z budżetem na fazę wstępną wynoszącym 3,95 mln EUR na lata 2024–2026. Po zakończeniu projektu Europejska Agencja Kosmiczna wybierze jedną z trzech proponowanych misji do dalszej realizacji. Jeśli wybrana zostanie misja Plasma Observatory, Creotech Instruments będzie miał możliwość wyprodukowania i dostarczenia sześciu satelitów opartych na autorskiej platformie HyperSat – mówi prezes. Dodaje, że ostateczna decyzja spodziewana jest w 2026 r., a kolejne fazy mają mieć łączny budżet w wysokości 100 mln EUR.

Kolejny projekt to Space Weather. Ma na celu zbadanie interakcji pomiędzy wiatrem słonecznym a atmosferą Ziemi, przy użyciu danych zebranych z niskiej orbity okołoziemskiej. Szacowany całkowity koszt budowy, wystrzelenia i obsługi misji wynosi około 15 mln EUR, przy czym kontrakt na fazę 0-A wyceniono na 175 tys. euro. Połowa docelowej kwoty jest już wykazywana w budżecie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Finalna decyzja o realizacji pełnego programu może więc zapaść stosunkowo szybko.

Kolejny projekt to Pan Twardowski – Mapowanie Księżyca. Faza 0-A ma budżet w wysokości 250 tys. euro. Projekt rozpoczął się w 2024 r. i potrwa dwanaście miesięcy.

Creotech współpracuje też z ESA w zakresie prac nad Space-Based Observations Mission. Jego celem jest opracowanie koncepcji misji kosmicznej do monitorowania śmieci orbitalnych i umieszczenie satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej do 2028 r. Wstępną fazę 0-A, prowadzoną przez Creotech we współpracy z Sybilla Technologies, wyceniono na 125 tys. euro, z czego ponad 100 tys. euro przyznano Creotechowi. Prace mają rozpocząć się w 2025 r. i potrwać 12 miesięcy.

– Podsumowując, wartość powyższych kontraktów wynosi około 1 mld zł, z czego połowa jest już pewna i podpisana. To najlepiej obrazuje skalę naszego przeobrażenia ze spółki o przychodach rzędu kilkudziesięciu milionów złotych rocznie w biznes o skali dwóch miliardów w ciągu kilku najbliższych lat – informuje prezes.

Kolejne kroki

2025 r. giełdowa spółka rozpoczęła z portfelem zamówień wynoszącym 160 mln zł. Jest to wartość, na którą składają się zarówno projekty kosmiczne typu Mikroglob, jak i realizowane dotychczas, czyli dotyczące działalności kwantowej i produkcji elektroniki. Szef Creotechu podkreśla, że na tym etapie koszty stałe nie zmieniają się istotnie, a koszty zmienne wynikające z realizacji kontraktu są przypisane w czasie do realizowanych kamieni milowych, za które firma otrzymuje również wynagrodzenie.

– Pierwsze takie kamienie milowe mają miejsce już w I kwartale tego roku. Myślę, że próg rentowności przekroczymy już z pierwszą płatnością wynikającą z realizacji flagowego kontraktu, a osiąganie kolejnych kamieni milowych pomoże nam zwiększać wartość Creotechu, co jest naszym celem już na ten rok – mówi prezes.

W poniedziałek za akcję Creotechu na GPW trzeba było zapłacić 179 zł. To oznacza prawie 430 mln zł kapitalizacji. Creotech zadebiutował na NewConnect w 2021 r., a kurs odniesienia wynosił wtedy 61 zł. W 2022 r. spółka przeniosła się na rynek główny.

O Creotechu (lider konsorcjum) było głośno w zeszłym roku za sprawą satelity EagleEye. Jego wyniesienie na orbitę się powiodło, ale potem pojawiły się problemy z łącznością.

– W przemyśle kosmicznym to, co może wyglądać na nie w pełni udaną próbę, w rzeczywistości jest częścią rozwoju i umożliwia przesuwanie się projektów do przodu. Po misji EagleEye mamy przetestowaną platformę i doświadczenia, z których skorzystamy w kolejnym projekcie, jakim jest misja PIAST, który poleci jeszcze w tym roku. To nasza kolejna misja testowa – mówi.

Firmy
Wysyp rekordzistów na krajowej giełdzie
Firmy
Nadal jest mało programów dla akcjonariuszy, mimo że ostatnio kilka przybyło
Firmy
Wojskowe mundury na giełdę. Jest ostateczna cena akcji Arlenu
Firmy
Selena FM musi sobie radzić ze słabą koniunkturą
Firmy
Akcjonariusze Mo-Bruku wkrótce zdecydują o kolejnym skupie akcji
Firmy
Akcjonariusze Mo-Bruku zdecydują o kolejnym skupie akcji