Taniejące ropa i gaz cieszą spółki

Coraz niższe koszty zakupu obu surowców mają co do zasady pozytywny wpływ na wyniki wielu giełdowych firm. Chodzi zwłaszcza o te, które zużywają w swoich zakładach wytwórczych duże ilości ropy i gazu oraz produktów powstałych na ich bazie.

Publikacja: 17.12.2023 21:00

W ubiegłym roku prawie 97 proc. potrzebnej Polsce ropy i niepełna 80 proc. gazu pochodziło z importu

W ubiegłym roku prawie 97 proc. potrzebnej Polsce ropy i niepełna 80 proc. gazu pochodziło z importu. Fot. AdobeStock

Foto: 422772143

W ostatnich tygodniach kursy ropy naftowej i gazu ziemnego zanotowały istotne spadki. Jeszcze pod koniec września cena surowca gatunku Brent oscylowała w pobliżu 95 USD za baryłkę. W ostatnią środę osiągnęła z kolei lokalne minimum na poziomie poniżej 75 USD.

Duże zniżki wdać też w przypadku błękitnego paliwa. Na holenderskiej giełdzie TTF gaz w dostawach na następny miesiąc kosztuje już poniżej 35 euro za MWh, podczas gdy dwa miesiące temu jego kurs przekraczał 55 euro. Z kolei na Towarowej Giełdzie Energii w dostawach SPOT-owych wyceniany jest poniżej 170 zł za MWh wobec 250 zł odnotowanych w połowie października. Co do zasady to pozytywna informacja dla polskiej gospodarki i firm działających nad Wisłą, gdyż oba surowce w zdecydowanej większości musimy importować. Nie dla wszystkich wynikają jednak z tego same korzyści.

Zapasy surowca

Spośród giełdowych spółek istotnie od notowań ropy i gazu uzależniona jest kondycja grupy Orlenu. Cena pierwszego z tych surowców wpływa w różnym stopniu na biznesy koncernu. „Spadek cen z jednej strony jest pozytywny w segmentach rafineryjnym i petrochemicznym, natomiast negatywny dla wydobycia. Finalny wpływ na wyniki grupy mają m.in. sposób i moment kontraktacji dostaw i poziomy wydobycia oraz sprzedaży zarówno tego surowca, jak i wytwarzanych produktów” – informuje dział relacji z mediami Orlenu. Spółka nie odpowiedziała, czy widzi obecnie przesłanki do tego, aby notowania ropy nadal spadały. Oceniła jedynie, że jej kurs jest uzależniony od wielu czynników, w tym sytuacji geopolitycznej, inwestycji na rynkach finansowych, a także kosztów energii i logistyki. Nie sprecyzowała też, czy w przyszłym roku planuje zwiększyć zakupy ropy.

Odnosząc się do sytuacji cenowej na rynku gazu, Orlen zauważa, że w europejskich magazynach są obecnie zgromadzone duże zapasy surowca. Co więcej, najnowsze średnioterminowe prognozy pogody są optymistyczne i wskazują, że w II połowie grudnia przewidywane są wyższe (względem średniej długoterminowej) temperatury oraz wysoka wietrzność. „Czynniki te mogą wpływać na ograniczenie zapotrzebowania na gaz oraz spadek tempa poboru gazu z magazynów, które obecnie zatłoczone są w Europie na poziomie 91 proc., a Polsce 97 proc. Do spadków cen gazu przyczynia się również stabilna i wysoka produkcja i eksport ze złóż norweskich” – przekonuje Orlen. Ponadto w sposób niezakłócony są realizowane morskie dostawy LNG. Według koncernu należy jednak mieć na uwadze, że obraz rynku może ulec zmianie, np. w wyniku nagłego ochłodzenia, pojawienia się dużych mrozów, zdarzeń o charakterze geopolitycznym czy zwiększonego zapotrzebowania na LNG w Azji.

Orlen informuje, że cena gazu ma różny wpływ na poziom marż uzyskiwanych przez niego w poszczególnych biznesach. Ponadto stanowi tylko jedną ze składowych. „Z perspektywy koncernu multienergetycznego znaczenie ma nie tylko cena gazu w rozumieniu wartości bezwzględnej, ale przede wszystkim relacje cen między gazem a innymi surowcami energetycznymi, energią elektryczną oraz wytwarzanymi produktami. Należy również zwrócić uwagę, że grupa Orlen jest zarówno dużym producentem gazu ziemnego (zwłaszcza w zakresie wydobycia na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i w Polsce), jak i jego największym w kraju konsumentem (zwłaszcza w zakresie zużycia w rafineriach, elektrowniach gazowych i zakładach azotowych)” – twierdzi spółka.

Koszty produkcji i kapitału

Z niskich notowań błękitnego paliwa korzysta grupa Azoty, dla której jest to podstawowy surowiec używany w produkcji i tym samym ma największy udział w kosztach wytwarzania. W związku z tym jego rynkowa cena wpływa na uzyskiwane marże. Jednocześnie koncern zauważa, że europejskie notowania gazu w ostatnich dwóch latach charakteryzowały się dużą zmiennością i nieprzewidywalnością, dlatego trudno prognozować dalszy rozwój sytuacji. Również dla Azotów cena gazu to wprawdzie bardzo istotny, ale tylko jeden z elementów kosztów. – Po drugiej stronie mamy ceny rynkowe naszych wyrobów. W wielu obszarach musimy na rynku konkurować z podmiotami z państw, gdzie ceny energii, w tym gazu, są dużo niższe, a produkcja nie jest dodatkowo obarczona tak wysokimi jak w Europie kosztami polityki klimatycznej – mówi Monika Darnobyt, rzeczniczka prasowa Azotów.

Na grupę w znacznie mniejszym stopniu wpływ mają notowania ropy, od których uzależnione są ceny surowców ropopochodnych wykorzystywanych przy wytwarzaniu niektórych produktów. Chodzi głównie o te stosowane do produkcji tworzyw i alkoholi OXO. Co do zasady stabilna sytuacja na rynku ropy wpływa pozytywnie na działalność w tych biznesach. Kluczowe są jednak czynniki popytowo-podażowe i kondycja sektora chemicznego w Europie, w tym szczególnie szeroko pojęte koszty energetyczne i ich konkurencyjność w porównaniu z innymi regionami.

W Unimocie ceny ropy i gazu nie mają bezpośredniego wpływu na uzyskiwane wyniki. Wpływają za to na wysokość kapitału zaangażowanego w obrót produktami ropopochodnymi i handel błękitnym paliwem. Spółka, mając na uwadze sytuację ekonomiczną na światowych rynkach, spodziewa się spadku kursu ropy. „Obserwowana nadpodaż, osłabienie gospodarki i brak porozumienia OPEC co do dalszych ograniczeń mogą powodować utrzymywanie presji rynku, w tym spadek cen ropy. W naszej ocenie cena ropy w I kwartale 2024 r. może spaść nawet poniżej 70 USD za baryłkę” – ocenia biuro prasowe Unimotu. W przypadku gazu przypuszcza, że systematyczny spadek kursu będzie trwał tak długo, jak będzie utrzymywała się wysoka jak na porę roku temperatura.

Notowania ropy mają pośredni wpływ na wyniki Ekopolu Górnośląskiego Holdingu, który skupia się głównie na handlu dieslem i benzynami. Ceny obu paliw są z kolei bezpośrednio powiązane z kursem ropy. Co więcej, dzięki niskim notowaniom surowca Ekopol ma możliwość kupowania większych ilości paliw niż przy wysokim kursie. W związku z tym, że nie jest producentem diesla i benzyn, ważniejsze są dla niego notowania obu produktów na rynku ARA (Amsterdam–Rotterdam–Antwerpia) i kursy walutowe. – Z jednej strony cieszy nas, tak samo jak innych przedsiębiorców, jeżeli notowania na rynkach paliw są niskie, ponieważ sprzyja to zwiększeniu i rozwojowi naszego rynku docelowego. Z drugiej strony w przypadku wzrostu cen paliw obserwujemy zdecydowanie większe zainteresowanie naszą technologią Mikrostacje.pl – mówi Andrzej Piecuch, prezes Ekopolu. Wyjaśnia, że to technologia pozwalająca firmom znacząco zaoszczędzić na ilości zużywanego paliwa oraz w pełni zautomatyzować zarządzanie nie tylko gospodarką paliwową, ale także pojazdami i pracownikami.

Wzrośnie zużycie

Jedną z branż, która systematycznie zwiększa zapotrzebowanie na gaz i jeszcze jakiś czas będzie zwiększać, jest energetyka. Tauron, biorąc pod uwagę sytuację na światowych rynkach tego surowca, spodziewa się, że jego notowania w europejskich hubach, w tym i na TGE, pozostaną w najbliższym czasie w trendzie spadkowym. – Aktualnie mamy do czynienia z nadpodażą błękitnego paliwa na europejskim rynku, która jest pochodną rekordowo wysokiego jak na tę porę roku poziomu zapełniania magazynów gazu w Europie. Utrzymaniu wysokiego poziomu zapasów sprzyja przede wszystkim łagodna dotychczas zima i prognozowane relatywnie wysokie temperatury w II połowie grudnia – zauważa Łukasz Ciuba, kierownik zespołu prasowego Tauronu. Dodaje, że Europa ma zapewnione zarówno dostawy rurociągowe z Norwegii, jak i morskie w postaci LNG. Jego zdaniem największym zagrożeniem dla utrzymania stabilnej sytuacji jest napięta sytuacja międzynarodowa, ze szczególnym uwzględnieniem wojny w Ukrainie i konfliktu na Bliskim Wschodzie. Dla grupy Tauron pogłębiające się spadki cen gazu są czynnikiem pozytywnym. – Po pierwsze, jest to dobra wiadomość dla naszych klientów, którzy w dobie wysokiej inflacji oczekują jak najniższych cen zakupu gazu. Po drugie, grupa posiada własne jednostki gazowe, dla których spadające ceny tego paliwa są czynnikiem pozwalającym na optymalizację kosztów pracy bloków – zapewnia Ciuba.

O prowadzeniu bieżącej analizy cen surowców, w tym gazu, na światowych rynkach przekonuje PGE. Dodaje, że kursy wpływają na wynik finansowy koncernu. Wartość i udział kosztów zakupu gazu może jednak rosnąć ze względu na oddawane do eksploatacji, budowane i planowane do realizacji gazowe bloki energetyczne. Niestety, to niemal wszystko, co ma do przekazania firma na temat wpływu cen gazu na jej kondycję.

KGHM zauważa, że po gwałtownych zawirowaniach na rynku błękitnego paliwa sytuacja zaczyna się stabilizować. „O ile przyszłość nie zaskoczy nas kolejnymi niespodziewanymi zdarzeniami jak w latach ubiegłych (lockdown, wojna w Ukrainie), o tyle oczekujemy dalszych spadków cen paliwa gazowego” – informuje departament komunikacji KGHM. Dodaje, że za zakupiony i zużyty gaz zaazotowany rozlicza się z grupą Orlen w oparciu o wypracowaną formułę cenową. Jednocześnie przypomina o braku możliwości nabycia tego typu surowca na TGE lub od jakiegokolwiek innego dostawcy niż Orlen. Mimo to KGHM planuje realizację inwestycji w kolejne tzw. powierzchniowe stacje klimatyzacji, czego konsekwencją będzie wzrost zapotrzebowania na błękitne paliwo o około 10 proc. w ciągu następnych kilku lat.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?