Listonosze proszą Donalda Tuska o pomoc

Pocztowcy bezskutecznie walczą o podwyżki. Jeśli teraz zarząd firmy nie da im premii świątecznej, będzie problem z obsłużeniem szczytu paczkowego.

Publikacja: 21.11.2023 21:00

Listonosze proszą Donalda Tuska o pomoc

Foto: Fotorzepa / Radek Pasterski

Pracownicy Poczty Polskiej (PP) zmieniają front – prośby o wzrost płacy minimalnej kierowane do zarządu państwowej spółki oraz pełniącego nad nią nadzór ministra aktywów Jacka Sasina nie przyniosły skutku. Teraz więc piszą o interwencję do Donalda Tuska. Jak się dowiedzieliśmy, w liście skierowanym do przewodniczącego Koalicji Obywatelskiej i przyszłego premiera przedstawiciele niemal 30 organizacji związkowych PP wskazują na fatalną sytuację ekonomiczną operatora i fakt, że w ciągu ośmiu lat wynagrodzenia listonoszy spadły w stosunku do średniej krajowej do najniższego poziomu w historii. Organizacje, które reprezentują ponad 60 tys. osób, poprosiły Tuska o pilną pomoc.

Związkowcy wysłali list do przyszłego premiera zaraz po tym, jak Jacek Sasin odesłał związkowcom Solidarności odpowiedź na ich prośby o podwyżki, twierdząc, że nie może interweniować w działania Poczty. – A czy to samo mówił w czasie wyborów kopertowych? – zastanawia się jeden ze związkowców, z którym rozmawialiśmy.

3,8 mld zł

wydała Poczta Polska w zeszłym roku na wynagrodzenia dla pracowników. To o 400 mln zł więcej niż jeszcze rok wcześniej. W 2024 r. państwową spółkę czeka kolejny wzrost wydatków

Przedstawiciele Solidarności są rozgoryczeni, bo wcześniej wspierali rząd, ale finalnie dostali czarną polewkę. Wspólna Reprezentacja Związkowa (WRZ) zdecydowała się zaangażować w rozwiązanie kryzysowej sytuacji przyszłego premiera. „W ciągu ostatnich ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenia pracowników PP spadły w stosunku do średniej krajowej do najniższego poziomu w historii firmy. Obecnie wynagrodzenia ponad 70 proc. pocztowców to, łącznie z premią, wartość najniższego wynagrodzenia za pracę” – czytamy w piśmie WRZ wysłanym do Donalda Tuska.

WRZ podaje, że wzrost krajowej płacy minimalnej od stycznia 2024 r. doprowadzi do całkowitego spłaszczenia wynagrodzeń w firmie, a konsekwencją będą masowe odejścia pracowników, co spowoduje pogorszenie jakości usług.

Już w najgorętszym dla branży KEP (kurier, ekspres, paczka) okresie państwowa spółka może mieć problem z obsłużeniem wzmożonego ruchu. Wszystko przez kolejne żądanie pracowników, którzy domagają się wypłaty jednorazowej premii świątecznej (związkowcy oczekują minimum 700 zł). Wedle Związku Zawodowego Pracowników Poczty (ZZPP), jeśli ten postulat nie zostanie spełniony, operator może mieć problem ze zmobilizowaniem listonoszy, kierowców oraz pracowników sortowni do pracy w szczycie paczkowym (w PP ruszył właśnie nabór pracowników na umowę zlecenie do końca br. – potrzeba nawet kilkuset osób do sortowni, kierowców oraz kurierów). Zdaniem Roberta Czyża, przewodniczącego ZZPP, dodatkowa gratyfikacja w tym czasie jest wręcz niezbędna. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że ten postulat zarząd PP jednak spełni.

PP nie chce rozmawiać o negocjacjach płacowych. – Wyznajemy pogląd, że właściwym miejscem dla dialogu z partnerami społecznymi nie są łamy prasy – zaznaczają w biurze prasowym PP.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?