Z naszych informacji wynika, że oficjalną decyzję o zmianach w zarządzie molocha rada nadzorcza pocztowego operatora poda 1 września.
Zmiany w PP nie zaskakują, o możliwym zmianie władz spółki spekulowano już od kilku miesięcy. Co więcej, pod koniec czerwca br. upłynęła kadencja zarządu. Choć rozpisano konkurs przez ponad dwa miesiące prezes i jego dotychczasowi zastępcy pozostawali na stanowiskach, a wyników postępowania nie ogłoszono.
Nie wiadomo na razie do jakiej spółki miałby trafić Zdzikot (RMF wskazuje, że może chodzić o KGHM lub jedną z firm ze zbrojeniówki), ani kto go zastąpi na stanowisku.
Czytaj więcej
Rekordowe wyniki molocha to pozornie dobra wiadomość. Do naprawy kondycji firmy daleka droga.
Tomasz Zdzikot to zaufany wicepremiera i ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Do PP przyszedł na początku pandemii właśnie z resortu obrony. Zastąpił Przemysława Sypniewskiego, któremu zarzucano, że torpeduje idę przeprowadzenia kontrowersyjnych wyborów kopertowych. Rząd wymienił prezesa Poczty w nadziei, że uda się przeprowadzić ów proces, co finalnie się nie udało. Związkowcy PP oskarżali byłego wiceministra obrony narodowej, a wcześniej wiceministra spraw wewnętrznych, że ściąga do spółki na intratne stanowiska byłych współpracowników, czy też pracowników z resortów siłowych, nie mających doświadczenia w branży pocztowej.